środa, 11 kwietnia 2018

Fraktur- nowa hafciarska inspiracja


W poszukiwaniu inspiracji do haftu, natknęłam się w Necie na fajne ilustracje ptaków.

Wiele z nich było podpisanych „Fraktur, Pensylwania.”  
 Moja natura nie znosi próżni w wiedzy, toteż grzebnęłam jeszcze głębiej w Necie i znalazłam informację na ten temat. Oczywiście nie po polsku, musiałam skorzystać z translatora, a potem redagowałam z polskiego na polski.
Fraktur jest bardzo starą sztuką i pochodzi z Niemiec, a rozpowszechniona została również w Pensylwanii.

Na przestrzeni 100 lat, od 1720 do 1820 roku w Pensylwanii osiedliło się ponad 100 000 emigrantów.
Imigranci pochodzili głównie z Górnego Renu i osiedlali się blisko siebie, więc ich dialekty i tradycje mieszały się, tworząc holenderski dialekt Pensylwanii i ludową kulturę Pensylwanii.
To germańskie dziedzictwo znalazło się we wszystkich obszarach ich życia: metodach uprawy, ubiorze, jedzeniu, architekturze kościołów i domów, nauczaniu oraz kolorowej sztuce ludowej „fraktur” (wymawiane frok-tour)
 Fraktur jest terminem dla barwnej, bardzo artystycznej i często opracowywanej iluminowanej sztuki ludowej wykonanej atramentem i akwarelą, zwykle na papierze. Termin "podświetlony" odnosi się do epoki przed drukowaniem, kiedy początkowa litera lub słowo w manuskrypcie zostało ozdobione wyszukanymi maswerkami i miniaturowymi projektami wykonanymi w jasnych kolorach.
Słowo "fraktur" ma ten sam pierwiastek co "złamanie" i odnosi się do wczesnego germańskiego kroju pisma. W typie fraktur litery alfabetu łacińskiego są tworzone przez proste łamane kreski i wiele kątów w porównaniu do zaokrąglonego kroju pisma antycznego (wspólnego). Krój pisma Fraktur został opracowany w XVI wieku i był używany w większości Niemiec do czasu, gdy naziści zabronili go w 1941 roku.
 
Używanie przez nas terminu "fraktur" do opisywania dzieła sztuki bierze swoją nazwę od praktyki wczesnych scrivenerów, polegającej na naśladowaniu typu fraktur, gdy ręcznie narysowali słowa na domowych dokumentach, które rejestrowały narodziny, chrzty, małżeństwa, domowe błogosławieństwa lub inne tego typu sprawy. Twórca frakturu często upiększał swoją pracę jasnymi rysunkami różnych ptaków (prawdziwych i wymyślonych), tulipanów, aniołów, syren, żołnierzy, zwierząt, winorośli i geometrycznych wzorów i wzorów jego fantazji.
Więcej na ten temat można przeczytać w artykule pod tym linkiem (wrzucić do translatora)
Na początek, do haftu, wybrałam dwa małe wzory.

  Przerobiłam je według swojego widzi mi się, to znaczy wykonałam je różnymi ściegami i w różnych kolorach. 


Nie trzymałam się oryginałów, według których powinnam haftować tylko haftem płaskim. Haftowało się szybko i bez problemów.

Tkanina- szary len
Nici firm: Peri Lusta, DMC Anchor, Ariadna i Yabali
Ściegi- nitkowy, francuska pętelka i owijki (haft rococo), łańcuszek i ścieg sznureczkowy

12 komentarzy:

  1. Fantastyczne, przepiękne! To jest wprost niesamowite, jak Ty przeobrażasz każdy obrazek na zjawiskowy haft!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, mam jednak problemy z wyborem wzoru. Jest tyle interesujących, że głowa czasem boli od zastanawiania się, jaki wyhaftować. No i nie chcę popełniać plagiatu- musi to być mój, oryginalny haft.

      Usuń
  2. Ładniutkie!!!!!Rozrasta się Twoja kolekcja ptaszków. A do tego dodałaś ciekawe informacje, nie wiedziałam nic o tych emigrantach niemieckich w Pensylwanii.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tej chwili mam ich 9, a już następne są w kolejce do przedstawienia. Chyba wpadłam w ptasi "...holizm". O frakturach jest tego więcej i bardzo interesujące rzeczy, ale nie chciałam zanudzać.

      Usuń
  3. No i to wspaniale, że tak poszerzasz swoją wiedzę. :) Twoje prace mnie zachwycają, kolejne cuda. Uważam, że każdy Twój haft jest piękny i do każdego dodajesz magię baśni. :)

    Przesyłam radosne pozdrowienia. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, to ma być interesujące. Samo pokazanie haftu jest też fajne, ale uważam, że należy się oglądającym trochę więcej. Nie każdego interesują techniczne sprawy, a tak to sobie przy okazji poczyta coś więcej.

      Usuń
  4. Cóż za folklor - uwielbiam takie klimaty Jaskółka
    Pozdrawiam
    https://londynsrondyn.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też bardzo lubię takie klimaty. Ma być niebanalnie, inaczej, kolorowo.

      Usuń
  5. Podziwiam Cię za to wyszukiwanie innych technik i wzorów.No i to jest fajne,że nie jesteś kopistką,a tworzysz własne wersje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ta, nowe wzory, nowe techniki, nowe ściegi. Jest ich mnóstwo i muszę wybierać, a i czasu nie staje. Dlatego jako główny motyw moich haftów wybrałam ptaki, by się już nie rozdrabniać tematycznie. Czasem jednak robię ustępstwa na rzecz... np. smoków:)

      Usuń
  6. Twoje hafty są przepiękne, przepełnione fantastyką i niepowtarzalne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, i takie mają być. Kilka razy podchodziłam do takich swojskich ptaków jak sikorka, wróbel i inne... znalazłam przepiękne hafty tych ptaków, ale jakoś nie potrafię się przemóc, by je haftować. Ciągnie mnie właśnie do takich oryginalnych, innych, niepowtarzalnych.

      Usuń

Dziękuję za zainteresowanie moim blogiem.
Będzie mi miło, gdy zostawisz komentarz. Staram się odpowiadać nawet w starszych postach.