niedziela, 25 listopada 2018

Bransoletki filcowe i inne

Nadwyrężyłam nadgarstek. Boli podczas pewnych ruchów. Haftować mogę, ale filcowanie muszę na razie odłożyć.
Mogę jednak wkleić następny post, przeniesiony z „Jaskółki”.
W piątek 17 lutego 2017 napisałam tak:
A tymczasem ufilcowałam na mokro mój pierwszy filofilc. *** Namordowałam się jak diabli. Gniotłam, wałkowałam, wrzątkiem traktowałam dwa razy (najpierw ułożyłam na blasze do pieczenia), mydliłam i gniotłam… gniotłam, gniotłam. Ramię mnie do teraz boli, ale JEST! 
 Jeszcze niedoskonały, na brzegach mało ubity, niemniej dało się z niego zrobić bransoletkę.
  Myślę, że ta metoda filcowania jest bardzo dobra do uzyskiwania małych kawałków. Na duży nikt mnie, nawet pod lufą karabinunie zmusi. Podziwiam panie, które filcują na mokro duże kilimy, szale, chusty, poduchy, obrazy.  Robią to ręcznie, ale nie tylko, bo profesjonalistki wykorzystują do tego ekstra narzędzia. Szukając informacji na temat filcowania, znalazłam stronę, na której demonstrowano maszynę do filcowania.Na przykład na mokro taką
I na sucho taką

Zwykła Janome ( za 990 złotych), która traktowana jest jak ręczna igła do filcowania- ubija, nie szyje.
Moja pierwsza bransoletka ufilcowana na mokro

 Na wycięty pasek filcu, naszyłam ozdobny element pasmanteryjny  i koraliki. Podszyłam paskiem z filcu w arkuszu. Zapięcia są w obu bransoletkach są typowe- karabińczyki
Ta druga jest ufilcowana na sucho. Też pierwsza próba. Zrobiłam dwa płaskie paski i splotłam w warkocz. Potem ozdobiłam koralikami.
 Potem uszyłam jeszcze jedną z gotowego filcu.


 Filc jest w kolorze ciemniej oliwki. Szkoda, że na zdjęciu wygląda jak czarny, bo bardzo ładnie ta oliwka współgra z kremową koronką i miodowymi koralikami.
I jeszcze obie razem.

 Na koniec bransoletki na jeansowych szwach od spódniczki:) Takie bzdziu- bzdziu, które dziewczynki lubią. Zrobiłam jeszcze dwie podobne, ale oczywiście, jak to u nas bywa, zaraz zostały zwinięte prawie spod igły.

 ***
Filofilc, półfilc- jest to tkanina lekko lub częściowo sfilcowana, powstała w pierwszej fazie filcowania. Włókna już ze sobą połączone, ale nie na tyle, by tworzyć mocno zwartą tkaninę. Zaletą filofilcu jest możliwość wycinania z niego precyzyjnych kształtów, łączenie ich z włóknami wełny i wfilcowania w nią.
za: Joanna Góżdż: Kolorowy filc. Techniki, wskazówki, projekty. wyd. Buchmann, s. 36
Zdjęcia maszyn do filcowania z Netu 

9 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Cudeńkiem jest ta maszyna Janome. Właśnie się tak zastanawiam....:)

      Usuń
  2. Niektóre ozdoby z filcu bardzo mi się podobają .Nie ziębią,nie są ciężkie, nie uwierają.
    Przykladaj tę kończynę jakimś dobrym mazidłem i wracaj z nowymi pracami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mazidło, ketonal, opaska uciskowa, ale i tak ręka jest w ciągłym ruchu i nie ma na razie szans na wydobrzenie.

      Usuń
  3. Jaskółka a nie chciałabyś ich sprzedawać ta ze stojrotkqmi w kółeczkach jest cudowna

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Sprzedać nie, ale chętnie podaruję:):):) Tylko która to ma być. Filcowa z trzema kwiatami, czy te na dżinsie?

      Usuń
  5. Niech Ci Mikołaj przyniesie tą maszynę;) ja już jak słyszę, że się zastanawia kobieta i chodzi i krąży i myśli, to ta maszyna już jest Twoja;)) a bransoletki śliczne, zwłaszcza ta filcowana na mokro.
    P.S
    Kupiłam kilo dobrej ziarnistej kawy, zmieliłam trochę w młynku ręcznym, ale zapychała ekspres. Pomyślałam pożyczę od mamy młynek elektryczny, zmieli na miazgę tą kawę. Na to mój mąż, że zniszczę kawę, spalę tym młynkiem i tyle z tego będzie. No więc zamontował wkrętarkę do młynka ręcznego i zmielił kilo kawy na drobno, nie spalił jej i się jeszcze nie urobił:)))) muszę go zapytać o akternatywę dla tej maszyny;))) 900zl może być Twoje:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maszyna musi poczekać, ale fakt, chodzi po głowie. Problem tylko z wykorzystaniem jej, bo nie lubię, jak coś kupię, a potem to leży odłogiem. W tej maszynie do filcowania na sucho nie chodzi transporter(tak jak przy pikowaniu, czy aplikacjach w normalnej, kiedy transporter wyłączasz). Mechanizm prosty- podkładasz to, co chcesz filcować i ona to ubija igłami do filcowania. Pytanie- jak są te igły( jest pojedyncza i są trzy na jednej wkładce)mocowane i czy można do normalnej taką igłę do filcowania zamontować. Problem może się pojawić także przy bębenku- ta do filcowania pod spodem nic nie ma- włoski filcu, podczas ubijania, spadają do pojemnika. W tej do szycia mogą one zapchać mechanizm bębenka.
      Można jeszcze wykorzystać starą maszynę do szycia, gdzie nie zależy na bębenku.
      Tak myślę, że chyba zamówię igłę do filcowania i jej się dokładnie przyjrzę- spróbuję zamontować w maszynie do szycia. Jeżeli da się, to kupie jakiegoś grata, który tylko szyje.
      Ja mam dosyć porzżdną Janome, trochę szkoda jej. No chyba, że znajdę zastosowanie dla nowej do filcowania

      Usuń

Dziękuję za zainteresowanie moim blogiem.
Będzie mi miło, gdy zostawisz komentarz. Staram się odpowiadać nawet w starszych postach.