środa, 12 lipca 2017

Chenille i jedwab

Ostatnio kupiłam nici jedwabne. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie miejsce zakupu. Otóż, po przejrzeniu prawie wszystkich polskich pasmanterii internetowych, stwierdziłam, że nici jedwabne w nich są, owszem, i to nawet bardzo ładne, ale.... parę metrów nici jest w cenie nie do przeskoczenia, przynajmniej dla mnie, a wybór kolorów jest taki sobie. W dodatku te 'kolory" porozrzucane są po różnych sklepach. W ofertach są również nici wiskozowe, imitujące jedwab, już w lepszej cenie, jednak ja chciałam koniecznie zobaczyć te naturalne. No i spróbować nimi coś wyhaftować. Sprawa wydawała mi się beznadziejna, kiedy natknęłam się na  blog, a w nim właścicielka podała adres sklepu, w którym kupuje nici jedwabne. Popatrzyłam na adres i lekko mnie zatkało. Kliknęłam- otworzyła się przede mną cała gama jedwabnych nici. Kolory bajeczne i cena przystępna. Wystarczy kliknąć w zakładkę "jedwabie" oraz  w "nici wiodące". W sklepie tym można również kupić lamety "metalowe' do haftu przestrzennego, a także chenille, których wybór jest spory- klikamy w zakładkę "chenille". Wszystko to w zadowalających ilościach i przystępnej cenie.
Moje zakupy.
 Za pierwszym razem kupiłam komplet nici jedwabnych-12 sztuk w różnych kolorach. jedwab piękny, błyszczący, gładki i dobrze sie nim haftuje. Pokusiłam się o większe szpulki z nićmi w innych kolorach.
Chenille różnej grubości. Te matowe mają 0,4 mm grubości. Te nabłyszczane są nieco grubsze. W planie mam zakup większej ilości chenille w różnych kolorach i grubościach. Przydadzą się do haftu przestrzennego. Może do wyhaftowanie fajnych gąsienic, zgodnie z nazwą?

6 komentarzy:

  1. To ja czekam niecierpliwie na Twoje haftowanie tymi nowymi nićmi!I zaraz polecę zobaczyć co w tym sklepie jeszcze jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tak szybko. Teraz robię duży projekt:):):) Składa się z 6 paneli, a one są pracochłonne.Na razie haftuję 5 panel. Potem trzeba je zszyć i jeszcze dopracować:) Może między... coś tam wyhaftuje małego:)

      Usuń
  2. Jesteś artystką, tylko zazdrościć. Popatrzyłaś na szpulkę i już wiesz, co z tego zrobisz. Gratuluję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, ale nie tak do końca wiem. Trochę sobie wyobraziłam te gąsienice, biorąc pod uwagę nazwę nici. Z chenille robi się fajne kwiatki:)

      Usuń
  3. Ja też czekam, dawno nie było haftów:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś tam się teraz haftuje;):):) Jak zawsze, najgorsze jest kończenie pracy, strasznie się ciągnie.

      Usuń

Dziękuję za zainteresowanie moim blogiem.
Będzie mi miło, gdy zostawisz komentarz. Staram się odpowiadać nawet w starszych postach.