Lawenda nigdy mnie jakoś nie
zachwycała. Owszem, kolor głęboki, soczysty, ale wcale nie tak rzadko
spotykany. Zapach… nie znoszę zapachu lawendy. Toleruję go jedynie trzymając
nos nad żywym kwitnącym krzaczkiem. Każdy zapach lawendy w innej postaci, powoduje
u mnie lekkie mdłości. Poduszeczki z lawendowym suszem, świece
lawendowo- zapachowe, mydełka o zapachu lawendy nie mają w naszym domu
racji bytu. Czasem wkładam do szaf z ubraniami „lawendowe” saszetki, które
odstraszają mole. I to wszystko.
W robótkowym świecie, odkąd w
nim bywam, panuje moda na różności z motywem lawendy. Motyw ten często pojawia
się w sierpniu i we wrześniu. Tak jakby wszystkie panie umówiły się, że teraz
haftujemy, malujemy, naklejamy, aplikujemy lawendowe motywy. Zresztą nie tylko temat lawendy w taki sposób jest traktowany.
Przypominam sobie,
że kilka lat temu, prawie na każdym robótkowym blogu, królowały sowy. Kiedy
zbliżają się jakiekolwiek święta, wszystkie, no prawie wszystkie, panie
wykonują prace z motywami świątecznymi.
Przyznam, że słabo rozumiem takie masowe „zrywy”.
Wracam do lawendy. No cóż,
jednak nie ustrzegłam się przed zrobieniem serducha z haftem bukiecika lawendy.
I to w dodatku, o zgrozo, krzyżykami. Skąd się wziął pomysł zdublowanego
„złamania się”? Ano kupiłam sobie, w sklepie internetowym, nici multicolor firmy
Anchor i wraz z nimi dostałam książeczkę ze wzorami drobnych haftów
krzyżykowych. Bardzo spodobał mi się ten
bukiecik. Poza tym, chciałam spróbować, jak będzie wychodzić łączenie kanwy-
przód serducha, z filcem- tył serducha. Chodziło mi o techniczne wypróbowanie
momentu zszycia. Kanwa się strzępi i trzeba ją podgiąć. Jest ona dosyć twarda-
podginanie brzegów zaokrąglonych sprawia trudność. I na tym serduszku to
wypróbowałam. Owszem, było trochę trudne, ale po sfastrygowaniu, poleciało.
Tkanina- kremowa, drobna kanwa Aida (chyba 18ct)
Nici- mulina Ariadna
Cały przód ozdobiłam koralikami, bo bez nich wydawał się mdły.Sznureczek z kordonka (multicolor), zrobiony na szydełku.
Tył z niebieskiego filcu.
Na razie krzyżyki i motyw lawendy odstawiam na bok.