Historię początków crazy z papugami opisałam TU
Tak wyglądała faza początkowa. Paskudna jest ta wielka papuga, ale nie chciałam jej stracić. Napracowałam się przy niej bardzo. A potem zobaczyłam, jaka to szkarada i zrezygnowałam z dalszej części tego haftu.
Wszyłam w kawałki innych tkanin i zrobiłam podkład do crazy- nie wiem czy nazywać to crazy patchwork, czy crazy haft?
Tak wyglądał drugi etap- wyhaftowałam pszczołę i żabę, której nie dokończyłam
Teraz trochę uzupełniłam crazy takimi haftami. Dokończyłam żabę, wyhaftowałam kawałek szlaczku. Naszyłam aplikację motyla, uzupełniłam ją haftem. Skorzystałam z nadrukowanego wzory kwiatowego i poprawiłam go haftem
Uzupełniłam haftem również aplikację z różą i listkami.
A teraz crazy leży ładnie poskładane i czeka na moją pomysłowość, ale tej na razie brak.