Blog o moich zmaganiach z "oporną materią" podczas tworzenia różnego rękodzieła.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zakładki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zakładki. Pokaż wszystkie posty

piątek, 4 listopada 2022

Zakładka z lamą

 Wyhaftowałam zakładkę. Bardzo mi się spodobał wzór. Ale z oryginału "pożyczyłam" tylko lamę. Resztę haftu wymyśliłam sama. Zmieniłam również kolory na chustce.  Tak wygląda oryginał, jaki zobaczyłam na Pintereście. Nie mam wzoru, a haft odgapiłam z gotowca. 

Moja zakładka


 

Tył  wymyśliłam sama.


I elementy dodatkowe do lamy. Różyczki w stylu rococo oraz pętelki francuskie jako uzupełnienie. Haftowałam muliną DMC Etoile- na zdjęciu widać jak pobłyskuje. Muliną DMC Etolie haftowałam również apaszkę.

Zakładkę ozdobiłam chwostem z koralikiem.


 



Lama. Bałam się, że nie wyjdą mi oczy, bo w spojrzeniu lamy cały jej urok. Ale chyba udało się.


 Wielkość zakładki 13,5X 4 centymetry (bez chwosta).

Materiały:

- tkanina: biała kanwa Aida 16ct.

- nici: mulina DMC, mulina DMC Etoile, kordonek Miss batik firmy Alize (chwost)

- koralik.



środa, 12 października 2022

Zakładki etniczne

 Niedawno znalazłam zdjęcia zakładek, które kilka lat temu zrobiłam na kiermasz. Zrobiłam zakładki, zrobiłam im zdjęcia, folder ze zdjęciami przerzuciłam na dysk zapasowy. Kompletnie o tych zdjęciach z zakładkami zapomniałam. 

Dzisiaj je znalazłam. Sprawdziłam na blogu, czy nie powtórzę posta z nimi- nie powtórzę. Prezentuję je pierwszy raz. 

Kupiłam kiedyś kolorowe wstążki, które okazały się dosyć grubymi krajkami. Leżały długo w pudełku aż doczekały się wykorzystania.  

Podzieliłam je na równe kawałki, wystrzępiłam u góry i u dołu. Krajki były na tyle grube, że nie trzeba było dawać im drugiej warstwy, ani ich usztywniać.

Każdej zakładce dorobiłam chwost, zrobiony z nitki bawełnianej Miss Batik firmy Alize. To jest cieniutki kordonek multicolor. Dobrałam tak kolory w chwostach, by pasowały do kolorystyki zakładek. Na każdą zakładkę naszyłam ozdobny element- zawieszki biżuteryjne. Do nich doczepiłam chwosty.

Komplet.


  Wzór geometryczny.



 Wzór ludowy


Niebieskie misz-masz



Na swoją kolejkę czeka jeszcze kilka rzeczy, które zrobiłam na wiosnę i przez wakacje.

 

środa, 6 lipca 2022

Zakładka z leśnymi zwierzakami

 Parę rzeczy wyhaftowałam. Jakieś biscornu, jakieś zawieszki, pół dużego projektu...i ciągle nie mam czasu, by to wszystko pokazać tutaj. 

Doszłam do wniosku, że czas się zmobilizować i w końcu nadrabiać prezentacje.

Często, podczas haftowania biscornu, zostają mi paski kanwy. Nie lubię takich rzeczy wyrzucać, a paski nadają się w sam raz na zakładki.

Jeden z nich wykorzystałam do wyhaftowania zakładki "leśnej". Powstała ona z zestawienia trzech wzorów. Hafciki uzupełniające wymyśliłam sama. Jest to haft needlepoint, który w wolnych chwilach ćwiczę.

 

Hafty banalnie proste, ot taki hafciarski żarcik w formie zakładki. Poszłam po najmniejszej linii oporu i spód zrobiłam z dwóch, zszytych ze sobą, części filcowych. Na górę nakleiłam kanwę z haftem. Boki kanwy postrzępiłam.

Całość ozdobiłam chwostem zrobionym z nici jutowej.  

Haft jest wykonany na białej  kanwie Aida 16 ct. Haftowałam muliną DMC Etoile.
 
Miłego dnia.

sobota, 13 stycznia 2018

Oprócz ptaszorów i inne rzeczy.

Co jakiś czas, by przerwać to obłędne haftowanie ptaków, robię różne drobiazgi.
Zakładki

Materiały:
- kremowy filc do poszycia,
- taśma Aida z ozdobnym brzegiem,
- koraliki w kształcie serduszek oraz motylków,
- kordonek firmy Altin Basak

Zawieszki. Różne warianty serduszek z filcu.


 Materiały
- filc z nadrukiem,
- koraliki w kształcie serduszek i motylków,
- kordonek firmy Altin Basak,


- wypełnienie



poniedziałek, 27 listopada 2017

Nowe drobiazgi

Najpierw kolejne filcowe serducha, z  haftem wstążeczkowym i ozdabiane koralikami.
 Niebieskie ma już właściciela. Dwa czarne poszły do pudełka
 Nie udało się zrobić zdjęć tak, by wyraźnie ukazały różyczki.
Róże na ostatnim sercu są haftowane srebrną wstążką ( nie błyszczącą) i jasnoszarymi, nieregularnymi w kształcie koralikami
 Tu w komplecie
 I zakładki. Hafty są na taśmie aidowej. Zależało mi na ozdobnym brzegu. Środkowa zakładka jest z drukowanego filcu. Naszyłam na nią przeźroczyste koraliki i zrobiła się bardziej elegancka.

poniedziałek, 18 września 2017

Zakładki w różnym stylu.

Zakładki robię, bo zamierzam wziąć udział w ważnym przedsięwzięciu- będą one mi do tego potrzebne w większej ilości. Jak się uda, to napiszę, jak nie, to poleżą w pudełku i poczekają na inną okazję.
Haft na szarym lnie. Trochę rococo (różyczki), Stem Stitch i koraliki
 Haft krzyżykowy na kanwie ecru. Hafty miały inne przeznaczenie, ale zmieniłam plany i zrobiłam z nich zakładki.
 Taśma koronkowa w kolorze  "brudnej" mięty. Na nią naszyłam pasmanteryjne białe kwiaty i całość ozdobiłam koralikami.
Wszystkie zakładki są podszyte filcem i ozdobione chwostami

wtorek, 25 lipca 2017

Zakładka z haftem rococo

To nie jest mój pierwszy haft rococo. Jeden, w miarę duży, już wykonałam.


 Więcej o nim piszę tu
 W oryginalnych instrukcjach do haftu rococo, znajdujących się przy wzorach, często są podawane ilości nawojów, które trzeba wykonać w danym elemencie. Nie zdaje to egzaminu, kiedy nie mamy odpowiednich igieł i nici. Igły do haftu rococo, którymi haftuje się owijki, są długie i równej grubości na całej długości, dlatego owijki wychodzą równe. Owijki robione na zwykłych igłach, zwłaszcza te dłuższe, pod koniec owijania, zwężają się.  Jeżeli za pomocą takiej igły chcemy zrobić owijkę, musimy wziąć naprawdę bardzo długą igłę i pilnować, by owijka układała się na „jednej” grubości igły. Ja wykorzystuję do owijek  bardzo długie igły do koralików. Jest jeden minus takich igieł. Są one bardzo cienkie i owijki też wychodzą cieniutkie. Inną przeszkodą są nici. Do haftu rococo, możemy wykorzystać, oczywiście, różne nici, ale są również nici specjalne do takiego haftu, dostępne tylko w zagranicznych sklepach internetowych i  są one bardzo drogie. Zatem, ja, radzę sobie, jak mogę i metodą prób oraz błędów ćwiczę ten rodzaj haftu. Bardzo często mam problem z dopasowaniem ilości owijek do długości elementu. Robię to na wyczucie. Wprawdzie kiedyś widziałam film, na którym pokazano sposób, jak sobie z tym, problemem radzić, ale mnie dobiła inna trudność- igła prawie wisi w powietrzu i nie potrafię równocześnie nawijać oraz trzymać igłę prosto na odpowiedniej długości (igła jest wbita w materiał w jednym miejscu, a nie w dwóch, jak to normalnie jest i trzeba ją przytrzymywać, by się nie wysunęła). Jest bardzo dużo filmów instruktażowych na YT, jednak, jak już kiedyś pisałam, „diabeł tkwi w szczegółach”. Panie pokazując jak haftuje się jakiś element, często zakładają, że haft innych elementów jest już znany i, przynajmniej mnie, brakuje takiego „dopowiedzenia”, a na tym polega cały wic (choćby z tą liczbą owijek). Oglądam, cofam, puszczam kilka razy, a i tak mam problem i robię błędy. Czasem są dwie sprzeczne instrukcje- jedna pani robi francuską pętelkę, owijając nić na igle „do siebie”, inna owija „od siebie”. Pętelki wychodzą trochę inne. Dopiero niedawno doszłam do wniosku, że ładniejsza i bardziej ‘płaska jest ta „do siebie”. Innym razem, jak zwykle „przypadkiem’, przeczytałam na jakimś blogu, że ładniejsze są pętelki francuskie, kiedy weźmiemy grubszą nić i zrobimy jedną ( przy grubej nici) lub dwie owijki, a im większa liczba owijek (w zasadzie standard to trzy), tym pętelka jest bardziej wystająca i brzydsza. Wypróbowałam i teraz, niezależnie od grubości nici, robię tylko po dwie owijki.
 
Do tego haftu użyłam, po raz pierwszy, nici jedwabnych i już wiem, że raczej drugi raz tego nie zrobię. Chyba, że będę potrzebowała wykonać haft filigranowy, albo wykorzystam nici jedwabne do pojedynczych elementów.
Przyznam, że haftowanie pierwszych elementów (te duże ciemnoniebieskie kwiaty) było drogą przez mękę. Nici ( pokazałam je tu) w dużych szpulkach są zwięzłe, bardziej „ubite” i lepiej się nimi haftuje.  Na hafcie, niestety, niezbyt widać, że to jedwab. Nici w małych szpulkach są luźne, błyszczące i raczej nadają się do haftu płaskiego. Podczas haftowania trzeba brać krótkie odcinki oraz je zwilżać.
Nawet te bardziej błyszczące i grubsze nici jedwabne, sprawiają problemy przy przewlekaniu owijek, czy robieniu francuskich pętelek. Te rodzaje ściegów łatwiej robi się muliną, a najłatwiej, i chyba najładniej wyglądają, robi się kordonkiem. Trzeba mieć naprawdę dużą wprawę w hafcie rococo, by skusić się na haftowanie jedwabiem rozbudowanych wzorów. No i sprawa tkaniny- ja haftuję na różnych, ale widziałam na filmikach, że panie haftują na tkaninie bardzo gęsto utkanej- taki rodzaj bawełny lub jedwabiu, denim, nie wiem, ale na pewno nie jest to tkanina- mieszanka lnu ze sztuczną nicią, a na takich ja haftuję. Widzę, że im bardziej gęsty splot, tym lepiej dla takiego haftu. Z drugiej strony widzę również, że panie, na filmikach, mają kłopot z przeciąganiem nici i wbijaniem igły. I tak źle, i tak niedobrze. No ale one są mistrzyniami haftu rococo, a ja początkującym dyletantem, którego trzyma idea: ”i tak się nauczę”.
Zakładka jest podszyta niebieskim filcem. Brzegi zszywałam nićmi monofilowymi. Dodałam też chwosty, które zrobiłam z cieniowanego kordonka tureckiego. Całość na niebieskoszarej tkaninie lnianej z domieszką sztucznej nici.
Rodzaje ściegów:
- Bullion stitches,
- Stem stitches,
- Knotted Lazy Dazy,
- Pistil stiches,
- French knots,
- Couching stitch.
Wysokość haftu- 17 centymetrów. Wzór znalazłam tu.
W oryginale jest taki
Na potrzeby zakładki wykorzystałam fragment wzoru.