Blog o moich zmaganiach z "oporną materią" podczas tworzenia różnego rękodzieła.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ściegi różne. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ściegi różne. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 28 września 2021

Wprawki

 Najpierw podziękowania dla Marysi, która przysłała mi wzory na piękne hafty. Są śliczne i tym cenniejsze, że wystarczy je tylko naprasować, nie trzeba nic przez kalkę przebijać.

Marysiu, wzory są śliczne. Jak tylko skończę zaczęty projekt, wybiorę któryś z nich i wyhaftuje. Bardzo Ci dziękuję.

Kilka z nich



Padał deszcz, a kiedy pada deszcz, to buszuję po Pintereście w poszukiwaniu inspiracji i ciekawych wzorów.
O dawna staram się poznać różne techniki haftu i różne jego ściegi. Przećwiczyłam ściegi rococo, jakobińskie, "bajo", przyszedł czas na nowe.

W zeszłym roku ćwiczyłam takie ściegi. Szybko się zniechęciłam. Nie wychodziło i już.

Ze wszystkim były problemy- z odczytywaniem wzoru, z liczeniem, z równością ściegów. Odłożyłam. 

Żółta gwiazda, żółty tulipan i to coś brązowe, zostały dohaftowane niedawno.

W zeszłym tygodniu postanowiłam zgłębić, jak się takie ściegi wykonuje. Ale znów miałam problem z nazwami, bo na Pintereście wszystko jest wymieszane. Owszem, podstawowe ściegi i w ogóle haft hardanger jest w miarę uporządkowany, to inne ściegi, które mnie interesowały występowały i w hafcie needlepoint i w innych technikach.

Najczęściej na hasło needlepoint ukazywały się hafty, przede wszystkim, płaskie, potem robione tymi typowymi ściegami do needlepoint. 

Owszem, znalazłam blog: "Polski needlepoint", ale raczej instruktaży, jak jaki ścieg haftować, nie znalazłam, a amerykański blog, do którego jest odsyłacz, występuje jako 404.

No dobra, jak zwał, tak zwał, postanowiłam poćwiczyć takie ściegi. Oczywiście w ramach moich "zdolności", czyli te najprostsze. Coś takiego.

I coś takiego

Nie są to ideały, bo ćwiczyłam, by nabyć wprawy. Przede wszystkim, rozgryzałam kolejności stawiania ściegów w poszczególnych wzorach. Ta kolejność jest ważna, ponieważ decyduje o ładnym rozkładaniu się nici.

Obejrzałam też sporo filmów na YT, w których wyraźnie widać, jak i co należy po kolei haftować.

Przeczytałam również wskazówki, dotyczące doboru tkaniny, igieł i nici do poszczególnych technik i ściegów. A ponieważ ja jestem niedowiarek i często idę "na skróty", to kilka razy przekonałam się, że faktycznie, te wskazówki są po to, by się ich trzymać i nie kombinować.

I tak:

- faktycznie w hardangerze należy używać kordonka 5 lub innej nici o takiej grubości, a ja nie wierzyłam i haftowałam cieńszymi nićmi, przez co haft był marniutki i prześwitywała tkanina między nitkami

- rzeczywiście w hardangerze najlepiej haftuje się na tkaninie przeznaczonej do tego haftu,

próbowałam na kanwie, ale źle się liczy,

- needlepoint najlepiej wychodzi na przeznaczonej dla niego monokanwie, haftowałam na kanwie i przeżyłam horror z liczeniem, nitki nierówno układały się lustrzanie do siebie,

- akurat na monokanwie 22ct cienkie nitki ładnie odzwierciedlają wzór, Rosjanki haftują na monokanwie18ct i polecają grubsze nici. Nasze panie w blogu o needlepoint, również.

Jest mnóstwo zaleceń przy hafcie needlepoint- a to ramka, a to gruba igła, by układać równo nici, a to kilka rodzajów nici, igły itp. Wystraszyłam się, bo nie o to mi chodziło. Nie mam zamiaru wchodzić głęboko w ten rodzaj haftu, dlatego odpuściłam trudniejsze ściegi. Serduszka, aniołki, rozetki owszem, jako uzupełnienie haftu o różnych technikach.

Ale muszę przyznać, że to, co panie haftują i pokazują na blogu "Polski needlepoint" jest imponujące i prześliczne.

A hardangera wykorzystam też tylko kilka najprostszych ściegów. Może kiedyś, później oba rodzaje haftów bardziej mnie wciągną.