Haftowałam go, wykorzystując wzór- malunek akwarelą chyba. Kolory, w większości,
sama dobrałam, by koliber był bardziej wyrazisty. Wyhaftowałam i jakoś nie
bardzo mi się podoba. Jest rozmyty, mimo tych mocniejszych kolorów. I powinien być
lżejszy, jak koliberek.
Tu wzór
Cały haft w ramce
Materiały:
Tkanina- kremowa bawełna z dodatkiem sztucznej nitki.
Nici- mulina DMC, Anchor, Perei Lusta i Ariadna (podwójna nitka).
Wymiary haftu 13/15 centymetrów
Ja tam jestem zachwycona! Śliczny koliberek! Uwielbiam te ptaszki, małe trzepoczące klejnociki :))).
OdpowiedzUsuńA może jeszcze jedna wersja koliberka w stylu tej sikorki, co jest u Ciebie na pasku bocznym, takie nie do końca zahaftowane skrzydełka...? Pewnie byłby wtedy nieco lżejszy. Ale ta "pełna" wersja też jest cudna! Dla mnie Twoje hafty to w ogóle jest mistrzostwo świata! Ja bym z gotowym wzorem nie dała rady, a Ty sama rysujesz, dobierasz kolory, no i sam haft, taki precyzyjny, staranny... Rewelacja!
Poszukałam takiej wersji jak sikorka, ale na razie nie znalazłam. To jest interesujący pomysł.Dzięki. Będę szukać dalej.
UsuńNie potrafię ptaków rysować, to są gotowe rysunki, malunki, które znajduję na Pintereście, a potem staram się je wyhaftować.
Ja wiem, nie znam się za nic, ale ja jestem zachwycona i już! Ty masz swój styl i ten styl jest obłędny i on właśnie czaruje swoją unikalnością i pięknem. Dla mnie Koliber jest idealny, bajkowy, taki inny i dlatego tak cenny. No mega mi się podoba i oczywiście brakuje mi słów, by to okazać, tak jakbym chciała. hehe Absolutnie powinnaś być z siebie dumna, ja jestem i to bardzo. Koliber jest wyjątkowy, jest idealny. <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam najserdeczniej jak można. :))))))(
Serdeczne dzięki:) Nie brakuje Ci słów i już o tym pisałyśmy. Ty wiesz, że ja wiem, że to wystarczy, by odczuć to, co trzeba:)
UsuńCzepiasz się. Trzeba było robić pojedynczą nitką i nie na kanwie a na cieniutkim płócienku albo na batyście lub białym jedwabiu- wtedy by wyglądał bardziej eterycznie, a Ty naklęłabyś się jak szewc i "dziubdziałabyś" go co najmniej miesiąc codziennie.
OdpowiedzUsuńNo ale nie pasowałby wtedy do zbioru. Czepiasz się Jaskółeczko, on jest "w porządku", naprawdę.
To nie jest na kanwie. To jest na cienkiej bawełnie:):)):)Właśnie na takim płócienku:):):)Fakt, nitką podwójną, a nie pojedynczą:)A i tak namarudziłam się sporo:)
UsuńJa nie rozumiem co Ci sie w tym hafcie nie podoba!,zawsze mozesz mi go sprezentowac jak by co..😋
UsuńMogę:):):)
UsuńBiorę Cie za słowo! Kiedyś się przypomnę!😂
UsuńPiękny haft , dla mnie super . Motyw ptaszków jest zawsze uroczy . Pozdrawiam cieplutko 💖💖💖
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Nie samymi ptaszkami Jakółka żyje. Teraz robi się coś innego:)
Usuńniesamowicie przenosisz obrazy na płótno. Piękny haft!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńPrzepiękny haft :*
OdpowiedzUsuńRany, jaki fajny masz nick:):):) dzięki.
OdpowiedzUsuńNaćpana, czyli upajasz się książkami? Też tak mam, ale mam jeszcze trochę czasu na haft.
Nie wiem czemu, ale dopiero tu trafiłam, pięknie się bawisz. Kiedyś próbowałam, ale raczej krzyżykowy.
OdpowiedzUsuńNaprawdę fajna zabawa. Głównie wyciszająca i dająca wytchnienie.
UsuńPiękne! ♡
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńJest przepiękny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Był trudny w haftowaniu, bo nie wiedziałam, czy haftować wyraźnie kolorowymi plamami, czy zaciągać kolor na kolor przy ich łączeniach. Ostatecznie zostały wyraźne plamy.
UsuńTak czy siak, twoje prace są fantastyczne :)
UsuńI ja go nie dojrzalam! A już chciałam Ci powiedzieć, że masz sie zabrać za pracę! Bardzo lubię te maleńkie ptaszki a Twoj haft wyglada jak zdjęty żywcem z grafiki którą pokazujesz.Przesliczny!
OdpowiedzUsuńCzego nie dojrzałaś? Teraz haftuję wielkie ptaszysko i zbiera mi to mnóstwo czasu:)
UsuńNie mogę tam, więc wpisuje tutaj - poidełka cudnej urody!
OdpowiedzUsuńJotko- nie masz pojęcia, jak pomogło mi zablokowanie komentarzy na tamtym. Ja wiem, ze chyba to jakoś niefajnie, ale powoli odblokowuję się i zaczynam pisać bez napinki. Na Pintereście jest mnóstwo zdjęć z poidełkami. Niektóre śliczne, a niektóre "potworne".
UsuńJest bardzo ładny ;) Ja wyszywam haftem krzyżykowym ;) ;)
OdpowiedzUsuńSpróbuj płaskim. To całkiem fajna zabawa:)
UsuńPiękny haft. Też lubię haftować , ale nie tak pieknie. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła. Krysia
OdpowiedzUsuńA ja nie potrafię malować, dlatego igłą macham zamiast pędzlem:)
UsuńBardzo ładny wzór, wyszło pięknie 🙂
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńDziękuję:)
OdpowiedzUsuńZdrowia życzę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie, bo teraz jest bardzo ważne:)
UsuńPo pocieszajce naprawdę poczułam się lepiej, dziękuję Ci:-)
OdpowiedzUsuńCzemu media nie biorą z Ciebie przykładu?
Cieszę się. media gonią za sensacją. Im większa, tym więcej czytelników. Wstrętne to.
UsuńTeraz te choróbska takie dziwne, że w ogóle strach chorować...a wiesz, że miałam podobnie, najpierw kręgosłup, potem infekcja w odstępie tygodnia.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wracasz do sił, a ja myślałam, że brylujesz na motorze:-)
Motocykl jeszcze w zimowej gawrze:):):)Po wypadku i remoncie jest teraz dopieszczany. Może to jakaś grypa była? Teraz mam "miskę" środków wspomagających organizm, by stanąć na nogi- witaminy lecytyna itp.
UsuńBardzo się cieszę ,że trafiłam na Twojego bloga. Uwielbiam takie hafty, chociaż sama namiętnie wyszywam krzyżykami.Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że mój blog i moje hafty podobają Ci się. Krzyżykiem też wyszywam- nawet sporo haftów tak powstało. Niemniej wolę haft płaski i inne tego rodzaju ściegi np. rococo:)
Usuń