Parę rzeczy wyhaftowałam. Jakieś biscornu, jakieś zawieszki, pół dużego projektu...i ciągle nie mam czasu, by to wszystko pokazać tutaj.
Doszłam do wniosku, że czas się zmobilizować i w końcu nadrabiać prezentacje.
Często, podczas haftowania biscornu, zostają mi paski kanwy. Nie lubię takich rzeczy wyrzucać, a paski nadają się w sam raz na zakładki.
Jeden z nich wykorzystałam do wyhaftowania zakładki "leśnej". Powstała ona z zestawienia trzech wzorów. Hafciki uzupełniające wymyśliłam sama. Jest to haft needlepoint, który w wolnych chwilach ćwiczę.
Hafty banalnie proste, ot taki hafciarski żarcik w formie zakładki. Poszłam po najmniejszej linii oporu i spód zrobiłam z dwóch, zszytych ze sobą, części filcowych. Na górę nakleiłam kanwę z haftem. Boki kanwy postrzępiłam.
Całość ozdobiłam chwostem zrobionym z nici jutowej.
Haft jest wykonany na białej kanwie Aida 16 ct. Haftowałam muliną DMC Etoile.
Miłego dnia.
Świetne wykorzystanie resztek :)
OdpowiedzUsuńCzęsto zostają mi takie paski. Planuję je pozszywać i zrobić jakiś patchwork haftowany.
UsuńFajna leśna zakładka .Ja kiedyś uzbierałam całą torbę takich resztek ale niedawno trafiła się haftująca Ukrainka i chętnie przygarneła te szmatki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
taka bzdurka- składałam i dopasowywałam te zwierzaki, by się. zmieściły w jednakowych kwadratach. Ukrainki pięknie haftują, ale nie wiem czy nasze tutaj też. Na razie zbieram ścinki i chyba je pozszywam.
UsuńŚliczna zakładka!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńUroczy motyw :)
OdpowiedzUsuńMój projekt- podczas poszukiwania wzorów, łapie takie małe i potem wykorzystuję. A tu akurat próbowałam, jak zrobić taki "postrzępiony " brzeg w zakładkach i w ogóle w małych formach. Nigdy takiego nie robiłam.
OdpowiedzUsuń