Miał być do kolekcji haftów
z ptakami, ale poleciał do znajomego. Złoty żuraw- spodobał mi się rysunek, posłużył mi jako wzór do haftu.
Najtrudniejszy był dobór
kolorów, bo to, co ołówkiem lub farbami łatwo kolorystycznie podkreślić, jest
trudniejsze w haftowaniu. Te wszystkie cienie, półcienie, odcienie kolorów- nie
mam tylu barw nici, by oddać to, co na rysunku. Trudne było również,
wyhaftowanie „piórek” tak, by odznaczały się. Nie wiem, jak to napisać, ale kto
haftuje, wie, o co mi chodzi.
Reszta była łatwiejsza, bo
to haft płaski.
Materiały:
tkanina- beżowy len z domieszką
nici- mulina DMC, podwójna nitka, złote nici DMC Diamant 3821
Nie jest doskonała, ale jako prototyp może być, prawda?
Filcowałam wełną z merynosa igłami- pojedynczą cienką do filcowania (z haczykami) i pojedynczą cienką do filcowania spiralną (bez haczyków) oraz rzadziej pięcioma igłami naraz.
Duży kłopot miałam z dobraniem ilości wełny na pojedynczy element. Film jest w języku angielskim, a obraz nie do końca o tym informuje. Moja welonka jest większa od tej na filmie i bardziej ubita. Dopiero w trakcie spostrzegłam, że należy filcować płytko, ale częściej wbijać igłę. Pasma należy kłaść cieniutko jedno na drugim, a ich końce nie mogą się zwijać do środka pasma.Dopiero potem filcować z nich element.
Ostatnio, w ramach terapii, zrobiłam bransoletki w stylu Boho. Zrobiłam 13, ale 2 od razu zwinęła Córa.
Bransoletki robi się banalnie prosto. Do ich wykonania wystarczą tasiemki, wstążeczki, paski szarpanego jedwabiu lub innego materiału, drut, trytytki, taśma klejąca lub plaster i koraliki, mnóstwo różnorodnych koralików. W ogóle te rzeczy, którymi da się zdobić- łańcuszki chwosty, pompony itp.
Bransoletki w stylu Boho robi się tak:
albo tak
Zresztą na YT jest sporo filmów instruktażowych, można znaleźć wiele sposobów zrobienia bransoletek w tym stylu.
Jako "stojak" posłużyła mi szklanka
Tu się lepiej prezentują
Jakie trudności?
Ano najpierw musiałam dokupić narzędzia do robienia biżuterii, bo nie miałam nic do cięcia metalu, a kleszczyki, które dawno kupiłam, okazały się bublem- nie domykały się.
Musiałam nauczyć się pracować tymi narzędziami np. umieszczać koralik na szpilce😄😄.
W ogóle robienie biżuterii było dla mnie do tej pory czarną magią. Jednak powoli, powoli i nauczę się tego.
Problem stanowiły również łączenia, mocowania np. materiału i drucika tak, by się to trzymało, a drucik nie ranił ręki. Na filmach wygląda prosto, instruktorzy mają wiele doświadczeń w tej pracy za sobą, ale dla dyletanta to jednak trochę główkowania.
Trochę trudności stwarzał mi dobór kolorów oraz koralików- zawsze mam z tym problem, jak zrobić, by wyglądał bardziej 'elegancko", a nie zlepek klepek.
Styl Boho to taki styl, że można tu poszaleć i nie przejmować się, i to mnie ratowało przed większą frustracją.
Wkopałam się w dosyć duży haft płaski i dziubię go w przerwach między pracami domowo-ogrodowymi. Tak ogrodowymi, bo ciepło się zrobiło i wywabiło mnie do prac ogrodowych.
W styczniu wyhaftowałam gazele. Wzór powstał w oparciu o twórczość hinduską.