Miał być do kolekcji haftów z ptakami, ale poleciał do znajomego. Złoty żuraw- spodobał mi się rysunek, posłużył mi jako wzór do haftu.
Najtrudniejszy był dobór kolorów, bo to, co ołówkiem lub farbami łatwo kolorystycznie podkreślić, jest trudniejsze w haftowaniu. Te wszystkie cienie, półcienie, odcienie kolorów- nie mam tylu barw nici, by oddać to, co na rysunku. Trudne było również, wyhaftowanie „piórek” tak, by odznaczały się. Nie wiem, jak to napisać, ale kto haftuje, wie, o co mi chodzi.
Reszta była łatwiejsza, bo to haft płaski.
Materiały:
tkanina- beżowy len z domieszką
nici- mulina DMC, podwójna nitka, złote nici DMC Diamant 3821
Wielkość haftu: 16x16 centymetrów
Zachwycający ten żuraw -jesteś mistrzynią w haftowaniu ptaków i nie tylko.Gratuluję i podziwiam Twoją cierpliwość do tych piorek
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję, ale mistrzyniami są te panie, które haftują fikuśnie, pojedynczą nitką, ptaszki i ptaszęta takie, jakie są w realu. Moje ptaszory to są właśnie ptaszory:) Haftowane według mojego widzimisię, Cierpliwość trzeba mieć do każdego rodzaju rękodzieła, przecież właśnie Ty o tym wiesz, bo sama cierpliwie haftujesz elementy na kołderki:)
Usuń16 x 16 cm to mały obrazek, a im obrazek mniejszy tym trudniej jest wydobyć szczegóły w rodzaju oddania wyglądu budowy pojedynczego piórka. Pomyślało mi się, że może wtedy trzeba poszczególne piórka haftować pojedynczą nitką , zaczynając od dołu każdego piórka, tak by każde następne nakrywało częściowo to już wyhaftowane. Ale przy tak niewielkim obrazku to chyba nierealne. A w ogóle to się czepiasz - jest to bardzo ładny haft, fajnie Ci wyszedł i nie ma tu czego rozkładać na części pierwsze!!!!
OdpowiedzUsuńTen sposób haftowania ptaszków preferuje większość hafciarek- najpierw rysują wzór z zaznaczonymi fragmentami ptaka i jaki kolor ma na nim być, a potem haftują pojedynczą nitką te fragmenty. Wychodzą śliczności. Ale... i tu jest właśnie moja natura- nie chce haftować jeszcze jednego cudownego gila, realistycznego do bólu. Haftuję ściegiem gobelinowym ( pokrywanie wzoru nitkami różnej długości) i on do wzorów, które wybieram, bardziej pasuje.
UsuńŻurawia też haftowałam miejscami pojedynczą nitką. Nie potrafię wkleić tutaj wzoru, a szkoda, bo wtedy widać te "pióra", z którymi musiałam sobie poradzić.
Chylę czoła !Przecudny żuraw 🙂🙂
OdpowiedzUsuń