Blog o moich zmaganiach z "oporną materią" podczas tworzenia różnego rękodzieła.

wtorek, 21 stycznia 2025

Pasiak oraz rzecz o przędzy (włóczkach) do tkania (tkanie cz. 7)

Utkałam kolejną część do parawanu na taras. Jest to pasiak, bo nie wiem, jak taki utkanek nazwać. Nie jest to typowy kilimek (nie jest dwustronny) i nie jest to typowy gobelin (nie ma wzoru). Wykorzystałam całą włóczkę typu sznureczek, tasiemka i tę najgrubszą. Z zapasów włóczkowych została mi tzw. trawka w różnych kolorach. Na razie czeka, może wpadnie mi jakiś pomysł do głowy, co z nią zrobić. Nie próbowałam nią tkać, bo jest strasznie cieniutka, trzeba było by składać kilka nitek razem, by dojść do potrzebnej grubości. No nic, niech czeka.

Pasiak jest w tonacji żółto- brązowo- czarnej z różowymi akcentami (resztka cieniowanej włóczki boucle).


Zdjęcie zrobiłam, kiedy wisiał jeszcze na ramie, ale kawałek osnowy już odcięłam i prawa górna strona zwisła smętnie.

Zanim napiszę o zaletach i wadach włóczek do tkania, jeszcze raz podkreślę- nie jestem alfą i omegą w tkaniu, nie dorównam dyplomowanym tkaczkom, ani instruktorkom tkania, jestem samoukiem, sama dochodzę to różnych wniosków, tkając gobeliny i inne utkanki. Dzielę się z wami tym, co przemyślałam, co „przepuściłam przez palce” podczas tkania. Z moich uwag i wniosków można skorzystać, można też samemu przechodzić przez początki tkania i swoje wnioski (być może inne) wysnuwać.

To, co zauważyłam, tkając różnymi włóczkami, czyli o doborze włóczek w tkaniu rzecz będzie. 

  Uwagi oparłam o własne doświadczenia, można z nich skorzystać, można samemu dojść do innych wniosków i tkać według siebie.

1.    Teoretycznie można tkać wszystkim, co się do tkania nadaje- włóczkami, przędzą dedykowaną tkaniu, tasiemkami z tkaniny, zwiniętymi rulonikami czy paskami papieru, a nawet trawą lub patyczkami. Tkamy tym, co sobie w projekcie zaplanujemy. Nie tkałam innymi wątkami niż tymi z przędzy i włóczki, i nie mam zamiaru innymi tkać. Nie interesuje mnie kilimek tkany lnem i trawą. Skupiam się na gobelinach, dlatego nie mam doświadczenia z innymi rodzajami wątku.

2.    Dobieramy wątek do projektu- jeżeli zakładamy, że gobelin będzie miał różnorodną fakturę, bierzemy przędzę o różnej grubości, o różnej fakturze.

3.    Generalna zasada podczas tkania wątkiem z przędzy lub włóczki przy założenie, że gobelin będzie miał równą fakturę (według mnie, chodzi o gładkość „powierzchni”)- włóczki używane jako wątek powinny być tej samej grubości.

4.    Druga generalna zasada- im gęściejsza osnowa, tym wątek cieńszy: osnowa 8 nitek na 1 centymetr- wątek średnia lub cieńsza nitka wątku. Osnowa 4 nitki na 1 centymetr- nitki wątku średnie lub ciut grubsze. Osnowa 2 nitki na 1 centymetr- wątek- tasiemki i grube włóczki itp.

5.    Jeżeli decydujemy się tkać biżuterię (na kartonie zaznaczamy bardzo gęsto szpilkami zaczepienie osnowy- osnowa cieniutka- kordonek- nitki wątku też tkamy kordonkiem). Znalazłam wzory i zaintrygowała mnie taka biżuteria. jej wykonanie nie powinno być zbyt trudne- przynajmniej te łatwiejsze wzory na początek.




 

Zdjęcia z Pinterestu

6.    Najlepiej tka się przędzą lub włóczką średniej grubości- jeżeli decydujemy się zastosować włóczkę cieniutką, musimy dobierać wielokrotność nitek, aż dojdziemy do grubości średniej nitki.  Ja, na razie, miałam dobraną nitkę podwójną, cieńszych włóczek nie brałam pod uwagę.

Na razie tkam na ramie o rozstawie szczelin co 1 centymetr, gdzie osnowa jest 4 nitkowa na 1 centymetr- do tkania biorę wątek- włóczkę, przędzę- grubość trzynitkowa. Natomiast na osnowę biorę dratwę szarą (0,8mm) oraz dratwę białą (jest delikatniejsza i ciut grubsza 1 mm albo 2 mm).  Do tego odnoszę swoje uwagi na temat doboru włóczek na wątek.

 

Włóczki- to, co dobre

1.    Najlepsza do tkania kilimów jest przędza 100% wełny owczej- jest ona szorstka, dobrze się ubija, najczęściej jest średniej grubości (trzynitkowa), nie naciąga się, nie ślizga się po osnowie. W sklepach jest to przędza dedykowana tkaniu. Cena takiego motka jest przeciętna (około 20 zeta) i wybór kolorów coraz większy, ale jest ona matowa i brak odcieni poszczególnych kolorów.

2.    Można tkać włóczkami, które mają wysoki procent wełny owczej lub merynosa, ze sztucznymi dodatkami. Jednak nacięłam się na taka włóczkę parę razy- 70% wełny, 30% dodatku, a włóczka miękka, lejąca, naciągająca się.

Włóczki, jakimi do tej pory najlepiej mi się tkało:

- przędza 100% wełny owczej, dedykowana tkaniu (trzynitkowa). Świetnie układa się na osnowie, nie ślizga się dobrze się ubija, wychodzi równa tkana płaszczyzna, choć trochę twarda i szorstka.

- włóczka Ambiance Yarn Art. (80% akrylu, 20% wełna) batik, długie nitki jednego koloru w motku, co jest zaletą, bo sobie odcinam tyle, ile mi potrzeba aktualnie do wątku. Nitki są nierówne, a sama włóczka przypomina bardziej pasma (raczej wałeczki) wełny do filcowania, co jest zaletą, bo można ją ładnie „rozłożyć’ na osnowie. Bardzo dobrze układa się, nie ślizga się, ładnie się ubija i daje efekt lekkiego połysku. W jednym motku są różne kolory, wybór motków, z różnymi kolorami w jednym, jest duży, cena przystępna (około 20 zeta za motek).

- włóczka Papatya Batik Kamgarn (turecka) 100% akryl-jest grubości oryginalnej wełnianej przędzy do tkania, W każdym motku są trzy/4 różne kolory w długich nitkach. Mimo, że akrylowa, jest dosyć zwięzła i mało rozciąga się, Dobrze układa się na osnowie, jest równa, dobrze się ubija.

- podobnie zachowuje się włóczka Fantarial Merinos Extrafine (100% wełna z merynosa). Czteronitkowa, ale dosyć cienka. Jest to włóczka typu batik, ma długie pasma różnych odcieni jednego koloru. Lekko się naciąga, dobrze się ubija i równo się rozkłada po utkaniu.

- włóczka Hit Color  Schoeller stahl (100% poliakryl)- batik, cieńsza-dwunitkowa (przypomina frotte), na motku parę kolorów, ale w krótkich odcinkach (3/5 centymetrów). Nitki zwięzłe, nie rozciągają się, ładnie układają się podczas tkania, dobrze się ubijają.

-  włóczka Nepal Uni Color firmy Drops (65% wełny, 35 % wełny alpaki)-

trzynitkowa, szorstka włóczka, dobrze się układa na osnowie, dobrze ubija, wychodzi równa powierzchnia utkana, optycznie nie odbiega od przędzy dedykowanej tkaniu, ale naciąga się lekko przy tkaniu. W sumie może być.

- wełna gobelinowa do haftu gobelinowego- jest bardziej miękka od przędzy do tkania, ale ładnie się układa, ładnie się ubija, jednak cena za motek jest zaporowa, bo motki są 10 metrowe.

Włóczki- to, co niefajne.

Te włóczki kupiłam ze względu na skład, bo grubość wątku można sobie regulować biorąc wielokrotność nitki. Jeżeli piszę, że włóczka rozciąga się, to znaczy to, że podczas tkania trzeba jej naddawać i uważać, by nie naciągać zbyt mocno, źle się też owija na brzegowych nitkach osnowy  (ślizga się, rozchodzi w paśmie). Nitki niektórych włóczek są luźno skręcane, co powoduje ich „rozłażenie się” podczas tkania.

- jedno wielkie rozczarowanie to włóczka Merino Ekstra Fine Uni Color firmy Drops 100% wełny. Wydawałoby się- sama wełna, a włóczka rozciąga się, rozdwaja, ślizga się po osnowie. Jak się ją opanuje to daje ładny efekt- równą płaszczyznę tkania.

- włóczka Flora firmy Drops (65% wełny, 35 % wełny alpaki)- cienka, naciąga się, jeszcze nią nie tkałam, ale pewnie będzie zachowywała się, jak ta Merino i trzeba będzie brać podwójną nitkę.

- włóczka Rosarios4 Merion (100% wełny merynosa) zwabiła mnie swoim pięknym kolorowym „rzucikiem” no i składem. Włóczka cienka, trzeba brać podwójną nitkę (do tej trzynitkowej). Włóczka naciąga się, ale pięknie ubija się i tworzy interesujący melanż po utkaniu.

- włóczka 100% wełny merynosa również jest miękka i naciąga się, ale układa się ładnie, ubija się dobrze, trzeba tylko pilnować, by tkaniu zbytnio jej nie naciągać (naddawać i miękko ubijać na początku).

- bardzo źle tka się włóczką bouckle, nie widać nitek osnowy spod „supełków” i łatwo zgubić rytm- osnowa nitka górna- osnowa nitka dolna. Im cieńsza nitka prowadząca i rzadziej rozstawione „supełki”, tym gorzej się tka.

- moher do tkania nadaje się średnio- gruba włóczka moherowa jest dobra, cieniutką tka się gorzej. Poza tym moher (puchatość) lubi wplątywać się w nitki wątku i „zagłuszać” kolor (mechaci się po całym utkaniu). Tkałam moherkiem, ale musiałam przycinać tę puchatość.

 - należy chyba unikać, przy zakupie włóczki do tkania, wszelkich określeń- ekstra miękka, delikatna, baby itp.- faktycznie takie włóczki nie nadają się do tkania, albo inaczej- nadają się, jak ktoś chce się z nimi męczyć.

- lepszy wybór- mieszanka z wełną alpaki niż z merynosa. Merynos jest bardzo delikatny, leje się, naciąga się dosyć mocno, lubi się rozdwajać. Alpaka bardziej zwięzła, mniej się naciąga. Taką różnicę zdążyłam zauważyć tkając. Jest jeszcze kaszmir- nie wiem, czy się nadaje- przeczytałam, że jest najdelikatniejszy.

 

Ogólnie.

Mam jeszcze spore zapasy różnych włóczek, których nazw i składu nie znam, bo kupione są dawno. Ostatnio robiłam segregację i zostawiłam te, które uważam za dobre do tkania oraz te, z którymi się pewnie pomęczę, ale szkoda było mi ich wyrzucać.

Generalnie dążę do tkania wełną, niemniej kupiłam sporo włóczek z akrylem typu batik, bo dobrze się nimi tka i na motkach jest wiele kolorów (długie kawałki), co zaniża cenę tkania, bo nie muszę kupować motków jednokolorowych, których być może nie wykorzystam i znów zalegną w szafie.

Przeglądam porady, dotyczące farbowania przędzy tkackiej. Wydaje się ono niezbyt trudne, zwłaszcza, że teraz barwniki są trwałe, a pracy przy farbowaniu jest niewiele.

 

4 komentarze:

  1. Fajny ten pasiak,mi się podoba właśnie bez wyrażnego wzoru.Ciekawa opcja z tkaną biżuterią.Mam w domu utkane gałgankowe chodniki łazienkowe i latem na balkon.Utkała je moja kuzynka która kupuje w lumpeksach szmatki i tnie na wąskie kawałki.Takie chodniki są trwałe i dobrze się piorą.
    Wyobrażam sobie że kiedyś tkało się gobeliny tylko z naturalnej przędzy/wełny/ i ciekawa jestem z jakiej wełny utkane były arrasy.Życzę nowych pomysłów i powodzenia.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zastanawiam się nad utkaniem takich chodników do łazienki. Najlepsze będą z t-shirtów i z osnową też z nich. Naturalna wełna jest najlepsza i jak ktoś przędzie, to można sobie różne grubości dobrać. Myślę, że tkanie arrasów, gobelinów było i jest całym przemysłem i pod niego produkuje się materiały. Kiedyś tylko tak produkowano tkaniny- tkaniem:)
      Dzięki za dobre słowa:)

      Usuń
  2. ja bym wszystkie te pasiaki chciała! :D jestem fanką :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. One nie są duże i są dosyć twarde. To nie są takie milutkie pasiaki tkane na krosnach. Niemniej muszę spróbować utkać coś na miękkiej osnowie, nie na dratwie. Boje się tylko, że będzie się naciągała i źle się będzie wątek ubijało.
      Te pasiaki nie są dwustronne jak typowe kilimki.
      Może spróbujesz tkać?

      Usuń

Dziękuję za zainteresowanie moim blogiem.
Będzie mi miło, gdy zostawisz komentarz. Staram się odpowiadać nawet w starszych postach.