Najpierw obejrzałam, z zachwytem,
mnóstwo haftów włoskiego projektanta Renato Parolina. Potem obejrzałam sobie
schematy do tych haftów. Hmmmm…. Haft krzyżykowy, a ja jakoś do tego rodzaju
haftu nie pałam miłością. No, ale one takie śliczne, takie oryginalne…. Taaaaaaaaaaa,
jednak większość monochromatycznych. Nuda w haftowaniu, a z drugiej strony nie
trzeba kombinować ze zamianą kolorów. Poza tym, jak się pomylisz, to nie widać.
Odpuściłam sobie. Jednak gdzieś tam po łepetynie te hafty się pałętały. W kredensie
sporo kanwy, kupionej, kiedy jeszcze haft krzyżykowy miał stanowić moją pasję.
Nie stanowił i raczej nie chciał stanowić. A kanwa sobie leży, a te hafty w podświadomości
molą i molą. Dobra, wyhaftuję sobie taki jeden obrazek i na tym skończę- postanowiłam
i zabrałam się do wybierania wzoru. Piękne drzewa, zwierzaczki, krzaczki, śnieżynki,
serduszka oraz kolorowe (a jednak i kolor jest) kwiaty. Przeglądam te wzory i
przeglądam, próbując ocenić ich trudność,
a co za tym idzie, szybkość wykonania. Drzewa odpadły w przedbiegach- za dużo
liczenia. Bardzo podobają mi się hafty Parolina ze zwierzem leśnym- sarnami, zającami,
sowami i wiewiórami. Zwierz udomowiony też został uwzględniony przez projektanta. Są wzory z kotami, myszami,
owcami i drobiem. Ful wypas, do wyboru, ile się chce. Zechciałam, zwłaszcza, że
zaświtał mi pomysł na nowy kilim. No i sama się umoczyłam. Wyhaftowałam dwa
segmenty. Położyłam je obok siebie- fajne, ale teraz trzeba, co najmniej, kilka jeszcze wyhaftować, by stworzyć kilim. Ma być kilim, a nie obrazki, to
znaczy, ma być kilim z obrazkami.
Ten był pierwszy. Cały haft jest trzykrotnie dłuższy. Ponieważ znalazłam w Necie tylko dwie części- prawą i lewą, a nie znalazłam środkowej (mimo mocnych poszukiwań), wyhaftowałam tę lewą. Trochę haft zmodyfikowałam. Z prawej strony dodałam ten mały krzaczek.
Drugi do kompletu. Miał być monochromatyczne, ale postanowiłam, że hafty na kilimie będą się różnić- jedne będą monochromatyczne, inne kolorowe. Natomiast na wszystkich będą zwierzaki.Drzewo wyhaftowałam muliną Anchor Coloris, co dało fajny efekt. Myszy są ciemnoszare, a kocury czarne. Najwięcej czasu poświęciłam na wyhaftowanie zajęcy i kotów. Paradoksalnie, bo najmniej było przy nich liczenia, ale są ogromnie tłuste i było sporo wypełniania.
Oba hafty na kremowej Aidzie 14ct, wyhaftowane muliną firmy Ariadna.
Strona internetowa Renato Parolina
https://renatoparolin.com/
Obrazy z haftami
https://www.google.pl/search?q=Renato+parolin&client=firefox-b-ab&dcr=0&tbm=isch&source=iu&ictx=1&fir=gruJ744ZxMpAhM%253A%252CH4OxFRTUOIiDyM%252C_&usg=__E27BsL_lvBqxfa2jCjOhZLxlEdU%3D&sa=X&ved=0ahUKEwjSyristOTXAhUFSJoKHeoJCS4Q_h0IkAEwDw#imgrc=gruJ744ZxMpAhM:
Obrazy z haftami
https://www.google.pl/search?q=Renato+parolin&client=firefox-b-ab&dcr=0&tbm=isch&source=iu&ictx=1&fir=gruJ744ZxMpAhM%253A%252CH4OxFRTUOIiDyM%252C_&usg=__E27BsL_lvBqxfa2jCjOhZLxlEdU%3D&sa=X&ved=0ahUKEwjSyristOTXAhUFSJoKHeoJCS4Q_h0IkAEwDw#imgrc=gruJ744ZxMpAhM:
Tak mi się skojarzyło, że to drzewo z myszkami to koci sen.Ładne te projekty i dobrze Ci wyszły.No i co dalej z tymi haftami będzie? Jak masz zamiar połączyć je w kilimek?
OdpowiedzUsuńCzy poszczególne obrazki będą oddzielone jakimiś ramkami z materiału?
Ja lubię krzyżyki, ale już "wyrosłam" z ich robienia.Dotarło dziś do mnie, że może powinnam się rozejrzeć za prezentami pod choinkę na tegoroczne święta.. Dziś już widziałam na jednym z placów piękne, naturalne choinki- równiutkie, wszystkie od 1,5 do 2,0 m wysokości. A ja muszę pomyśleć o jakimś stroiku na świąteczny stół, bo drugi dzień świąt będzie u mnie.
Miłego;)
Choinki w niemieckim szyku:):):):) Dzisiaj uzgodniliśmy z Młodymi, że nie robimy prezentów. Do Anglii poślę chłopakom kilka drobiazgów.
UsuńNie wiem jeszcze, ale coś mi już się kluje. Chyba będą przedzielone gałązkami z listkami- to będzie aplikacja. Coś w leśnym stylu:)Hafty będą różnej wielkości.
To jest projekt na rok, bo teraz haftuję bieżnik młodej z dosyć solidnymi motywami. Róże- wybrała sobie wzór, który jest wzorem na tatuaż i teraz dopasowuję go do normy:)
Obydwa obrazki ściegiem krzyżykowym bardzo mi się podobają. Zdolna dzioucha jesteś )No cóż, wiadomo, że kocury śnią o myszach, a myszy o serze.
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
Krzyżyk to "bezpieczny" ścieg. Trudno coś zepsuć, najwyżej w liczeniu się pomylić można, ale to szybko się pruje.
UsuńMyszy z serem nie będzie, ale może owce się znajdą?