Blog o moich zmaganiach z "oporną materią" podczas tworzenia różnego rękodzieła.

sobota, 19 września 2020

Ważki przysiadły na biscornu

 Wzór na biscornu wygląda tak

Bardzo mi się ten wzór podoba. Wyhaftowałam go, lekko zmieniając kolorystykę. Zresztą przy wzorze, który znalazłam na Pintereście, nie podano numerów kolorów. Wykombinowałam je sama.

Zdobienia  skrzydełek, w oryginale, są zrobione jednokolorową muliną. Ja wyhaftowałam je srebrną, pojedynczą nitką.

To dosyć duży wzór, bo obejmuje 60 krateczek. Wyhaftowany nawet na drobnej na Aidzie 18ct, tworzy duże biscornu.


Nie wyhaftowałam spodu i w tym całym pędzie, by go szybko wykończyć, nie przyszyłam koralików.

Na środku przyszyłam różowy pudrowy, dosyć duży, koralik.

Lubię haftować biscornu, ale do szału doprowadza mnie późniejsze go zszywanie. Może macie jakiś sposób, by wszystkie wierzchołki i boki równo się zszywały?

Materiały:

Biała Aoda 18ct,

Nici:  mulina DMC, Anchor, DMC Diamant- srebrne

Wielkość biscornu po zszyciu i napełnieniu- od wierzchołka do wierzchołka, wynosi 9 centymetrów.




28 komentarzy:

  1. Chyba czytasz mi w myślach 😂 bo ja od wczoraj rozmyslam o pewnej ważce, którą musze ,,gdzieś,, posadzić a tu u Ciebie przepiękne biscornu z ważkami! A ostatnio myślałam, że tak mało tych poduszeczek na blogach...myślę-mam !ale u Ciebie😁
    Piękne jest:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:) Ostatnio właśnie takie małe rzeczy haftuję i w dodatku krzyżykami:):)A wzorów na biscornu są niezliczone ilości. Co jeden to ładniejszy i co jeden to bardziej pracochłonny. Niemniej, będę haftować, bo polubiłam. Piękne ważki robi się z przyhaftowanych nitek muliny- korpus i nahaftowanych skrzydełek. Jeszcze piękniejsze są robione w hafcie przestrzennym:)

      Usuń
    2. Tak zgadzam się, biscornu są bardzo dekoracyjne, ale ja osobiście coraz mniej robię krzyzykami, lubię improwizowac a szczególnie z ważkami :)

      Usuń
    3. Ciekawa jestem tych ważek.

      Usuń
    4. Mam nadzieję, że niedługo będę mogła je pokazać:)

      Usuń
  2. Bo na mój gust, by się potem równo zszywało trzeba wpierw wyhaftować to na większym "kawałku", potem wyprasować po lewej stronie i dopiero wtedy przyciąć na wymiar.Tu to masz przecież kanwę, więc teoretycznie masz szansę równiutko boki skroić. Ja to kiedyś wpierw znaczyłam brzeg kontrastową nitką i po niej cięłam, żeby się nie majtnąć o 1 kratkę. I wpierw fastrygowałam przed zszyciem, bo jak kilka drobiazgów zszywałam "z marszu" to różnie mi to wychodziło. Ale wyszło Ci bardzo, bardzo ładne biscornu.
    A wiesz, że pewna myszka, truskawka i papuga są ze mną w Berlinie?
    Serdeczności;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, to jest kanwa i liczba ściegów jest równa na każdym boku, a mimo to wystarczy się majtnąć w jednym szwie i już się krzywo zszywa. Na razie to radzę sobie w ten sposób, że najpierw zszywam wszystkie wierzchołki ze środkami boków w jednym punkcie, a potem zszywam kolejne odcinki boków. I tak się mi udało w tym biscornu równo pozszywać. Na innej tkaninie na razie nie próbowałam. Ale inną to zszyję maszynowo i według linijki:)
      Cieszę się, że masz te drobiazgi. Papuga było moją pierwszą:)filcową papugą:)Mam jeszcze szablony. Ciągle mam ochotę coś robić, a potem znajduję inne rzeczy i ciągle odkładam te "postanowione"

      Usuń
  3. Szperając po Pintereście, natknęłam się na twoje piękne żurawie, i idąc tropem weszłam na twój blog , dałam go do obserwowanych, bo masz same cudowności, u mnie wciąż ta sama technika krzyzykowa , może coś u ciebie wypatrzę , nigdy nie robiłam takich haftowanych poduszeczek , może więc spróbuję pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na Pintereście mam cały folder moich prac. Tak sobie wiszą, może ktoś poogląda:)
      Haftuje krzyżykami również, ale nie przepadam. Chociaż z drugiej strony, te małe rzeczy śliczne są właśnie w hafcie krzyżykowym. Dziękuję za zaproszenie, odwiedzę:)

      Usuń
  4. Pięknie wyszło. Biscornu jest bardzo dekoracyjne. Miłego weekendu ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Spróbuj, Tobie na pewno wyjdzie cudne:)

      Usuń
  5. Tak się przyglądam i właściwie nie wiem w jaki sposób zszywasz swoje biscornu. Ja nigdy nie miałam takiego problemu u siebie. Robię dookoła wzoru backstitch i później go zszywam na okrętkę. Znalazłam nawet stary post gdzie to pokazywałam http://pasjeodnalezione.blogspot.com/2011/02/barbara-ana-valentines-biscornu.html
    Jeśli zszywasz tak samo, to nie wiem czemu wychodzi Ci krzywo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie u Ciebie czytałam, jak się zszywa, oglądnęłam też kilka filmów instruktażowych, ale zawsze był z tym problem. To biscornu jest akurat prosto zszyte, ale poprzednie- nie wiem, czy go pokazałam, miało różnicę dwóch ściegów i trzeba była lekko "naciągnąć" brzeg. Te backstichy są strasznie małe i to jest mój problem. W ogóle liczenie ściegów przy szyciu ramki biscornu, zwłaszcza tego spodniego kawałka, jest uciążliwe. A potem trzeba trafić jeszcze wierzchołkiem w środek boku. Pół biedy, kiedy wzór jest symetryczny, ale miałam już taki wzór gdzie tylko liczenie ściegów nadawało kierunek zszywaniu.
      Teraz zszywam następne i już mi lepiej idzie. Może to kwestia wprawy?
      W każdym razie nie zrezygnuję z haftowania biscornu, bo mi się bardzo te drobiazgi bardzo podobają/
      A to zszywałam tak, jak opisałam anabell- najpierw wszystkie wierzchołki góry ze środkami boków spodu i potem reszta.

      Usuń
    2. Może być toteż problem z tkaniną. Niestety, ale poza firmą Zweigart, to pion i poziom u innych producentów, zwłaszcza polskich często się rozchodzi.

      Usuń
    3. Ja mam tkaniny firmy Zweigart Hobby Studio, czyli z tego, w który polecasz. Od dawna tam kupuję tkaniny. U mnie raczej problem wprawy w zszywaniu takich maleńkości. Ale to, co teraz zszywam, już dobrze idzie:)Od niedawna haftuję na Aidzie 18ct. Jest coraz lepiej:)

      Usuń
  6. jakie piękne te ważki! te biscourny bardzo mi się podobają, może uda mi się któregoś dnia sprawić sobie takie cudo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja zachęcam do robienia takich "do niczego", bo to świetny relaks i fajne rzeczy:)

      Usuń
  7. Witaj bo tak długiej przerwie. Uwielbiam ważki i uważam to za fantastyczny motyw zdobniczy. I nadal nie wiem do czego służy to biskornu:) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biscornu służy jako igielnik, ale częściej jako po protu ozdoba.Ja nazywam takie rzeczy "do niczego", a jednak można go podarować, zawiesić, używać jako igielnik itp. Ważki, motyle, pszczoły- to motywy, które zawsze się sprawdzają, jako oryginalne elementy haftu.

      Usuń
    2. Tak sobie szyję to następne biscornu i myślę o tych rzeczach"do niczego"- bardzo dużo rzeczy dałam na kiermasze charytatywne. kiedyś zrobiłam 20 bardzo ozdobnych, filcowych serduszek, jako prezenty dla pensjonariuszy Domu opieki dla niepełnosprawnych. W zeszłym roku dużo filcaków (np. myszki) poszło na kiermasz w Szkole specjalnej. I tak to....

      Usuń
    3. No to one nie są takie "Do niczego".

      Usuń
  8. Ładny wzór :) Podoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam biscornu, ale jeszcze się nie odważyłam żeby zszyć takie cudo:)))) Podziwiam, dla mnie piękne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Lubię je robić. I ze zszywaniem też mi coraz lepiej idzie.

      Usuń
  10. Piękne i bardzo delikatne boscornu. Dawno nic nie wyszywałam, patrząc na nie zatęskniłam za krzyżykami.
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne są motyle, ale piękne są też ważki. Na Twoim biscornu wyszły zjawiskowo :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zainteresowanie moim blogiem.
Będzie mi miło, gdy zostawisz komentarz. Staram się odpowiadać nawet w starszych postach.