Prolog: tytuł brzmiał Ara... hmmmmm... zaćmiło mnie czy coś- pomieszałam gatunki papug. Dopiero Maria mnie uświadomiła, co to za ptaszynę wyhaftowałam. By nie mieszać więcej zmieniłam tytuł i nazwę ptaka w treści:)
Wyhaftowałam ją we wrześniu. Haft wyprałam, elegancko wyprasowałam i naciągnęłam na ramko-tamborek. ZONK- haft kończył się 2 cm od ramki (z każdej strony- zrobiłam za mały haft na okręgu). Eh.... zdjęłam spaprane dzieło, włożyłam do szafki na moment, kiedy zechce mi się je wykończyć i całkiem po prostu o nim zapomniałam. W miedzy czasie zdążyłam wyhaftować dwa kolejne ptaki- papugę, która pokazałam w poprzednim poście i jeszcze jeden, tego pokażę po tym wpisie. Oprócz ptaszydeł zrobiłam kolejne serducha-zawieszki (też je tutaj pokażę później). Grzebiąc w kredensie w poszukiwaniu odpowiedniego ramko- tamborka na papugę w locie, natknęłam się na haft z arą. Skleroza mnie już chyba trzepie kompletna, bo ucieszyłam się zdziwiona, że coś takiego wyhaftowałam, a potem mnie olśniło, że przecież to haft z września. Jak tak dalej z moją pamięcią pójdzie, to chyba czas się zakopać. Tym bardziej, że w pogoni za wolnymi bobinkami, wygrzebałam kolejną niedokończoną pracę- haft crazy z papugą w krzyżykach i pszczołą.
Wyhaftowałam ją we wrześniu. Haft wyprałam, elegancko wyprasowałam i naciągnęłam na ramko-tamborek. ZONK- haft kończył się 2 cm od ramki (z każdej strony- zrobiłam za mały haft na okręgu). Eh.... zdjęłam spaprane dzieło, włożyłam do szafki na moment, kiedy zechce mi się je wykończyć i całkiem po prostu o nim zapomniałam. W miedzy czasie zdążyłam wyhaftować dwa kolejne ptaki- papugę, która pokazałam w poprzednim poście i jeszcze jeden, tego pokażę po tym wpisie. Oprócz ptaszydeł zrobiłam kolejne serducha-zawieszki (też je tutaj pokażę później). Grzebiąc w kredensie w poszukiwaniu odpowiedniego ramko- tamborka na papugę w locie, natknęłam się na haft z arą. Skleroza mnie już chyba trzepie kompletna, bo ucieszyłam się zdziwiona, że coś takiego wyhaftowałam, a potem mnie olśniło, że przecież to haft z września. Jak tak dalej z moją pamięcią pójdzie, to chyba czas się zakopać. Tym bardziej, że w pogoni za wolnymi bobinkami, wygrzebałam kolejną niedokończoną pracę- haft crazy z papugą w krzyżykach i pszczołą.
Wracając do białej Kakadu- haft położyłam na widocznym
miejscu i w wolnej chwili dokończyłam brakujące elementy. Potem poszło już jak
zawsze- naciąg, podszycie i jest.
Kakadu jest śnieżno biała, a pióra ma
jasnoróżowe, czego tak wyraźnie na zdjęciach nie widać.
Wzorów witrażowych z papugami jest bardzo dużo.
Wybrałam ten, bo wydawał mi się elegancki i szybki w haftowaniu. Okazało się, że
wcale nie taki prosty, a czasu zabrał dużo.
Tak wygląda cały
A tak wygląda wzór
Materiały:
Tkanina- niebieskie płótno bawełniane
Nici- mulina DMC: bardzo biała, zielona, różowa, czarna, szara oraz mulina Anchor Multicolor (gałąź drzewa). Haftowałam podwójną nitką.
Wielkość: papuga 12 cm, cały haft 18 cm (śr. ramki)
Kochana, haft przepiękny ale to nie jest ARA. To jest kakadu. Taka mała uwaga. Podoba mi sie, że on jest w takim witrażowym stylu.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, Kakadu.Zaćmienie jakieś mnie naszło:) Zmieniam tytuł i resztę pod tym kątem. Wielkie dzięki:)
UsuńPiękny ptak i piękny haft :). I też lubię takie witrażowe wzory :).
OdpowiedzUsuńZdjęcie nie oddaje bieli papugi. W oryginale jest ona śnieżna i dużo ładniejsza.
UsuńNo i kolejny udany haft! Mam słabość do witraży i do haftowanych, kolorowych ptaków. A najlepiej wychodzą w hafcie pawie i papugi.
OdpowiedzUsuńMam haft chiński, oryginalny, robiony złotą nitką.Pokazywałam go na swoim blogu cobytujeszcze, post z 20.06.2013 "Mix upalny"
Miłego;)
Byłam, widziałam, śliczny:) U mnie chiński też się znajdzie. I to niedługo:)
Usuń