poniedziałek, 28 października 2019

Ludowy kilimek


Czas pokazać coś nowego. Wprawdzie ten haft ma prawo, by go nazwać wieloletnim ufokiem, to i tak przecież tutaj będzie nowością. Kiedy postanowiłam ten wzór wyhaftować, byłam na etapie „jeju, jaki ładny folklor”. Wszystko, co ludowe bardzo mi się podobało (teraz zresztą też), a ludowe wzory ukraińskie i rosyjskie szczególnie. Ale nie potrafiłam wybrać takiego, który byłby szybki w haftowaniu i nie był szczególnie upierdliwy w szczegółach. No i bez tego, co u mnie jest często technicznie nie do przeskoczenia- idealnej symetrii haftowanych elementów. Prawie wszystkie te wzory, są zbudowane na zasadzie lustra- prawa, lewa strona haftu taka sama. Ładne na rysunku, w hafcie płaskim bardzo trudne (przynajmniej dla mnie). Dodatkowo takie powtarzanie elementów/motywów w hafcie, bardzo mnie nuży. Jak już tu nie raz podkreślałam, lubię, by się coś działo, by było nieoczekiwane- dlatego unikam wzorów o powtarzającym się motywie. No i gdy tak sobie przeglądałam wzory ludowe, to trafiłam na ładny z ptaszkami, może nie stricte ludowy, w stylu podobnym. Na początku chciałam włożyć haft w ramkę. Potem, w trakcie haftowania, postanowiłam zrobić z niego poszewkę na poduszkę. Jednak, ileż można mieć poduszek haftowanych, kiedy na rogówce panuje psia bździągwa, która lubi te poduszki tarmosić. W związku z tym, ona ma dwie poduchy do tarmoszenia, a obok nich leży jedna haftowana. Mogłabym, poduchy położyć na fotelach- mogłabym, tylko to wieczne przekładanie poduch, kiedy chce się na nich usiąść, może wkurzyć na maksa. I tak poszewek haftowanych mam już multum, a tylko jedna jest zmieniana co jakiś czas. Czyli pomysł z poszewką upadł. Może serwetka? I tu też możliwości ograniczone. Tylko jedna komoda nadaje się do tego, by na niej kłaść haftowane serwetki tak, aby haft był widoczny. Marudziło mi się przy tym haftowaniu, koncepcje się zmieniały, aż w końcu kategorycznie postanowiłam, że będzie kilimek. Nawet znalazłam na niego  miejsce na ścianie. Wyhaftowałam, podszyłam, po czym stwierdziłam, że jest on jakiś goły i ubogi. Brakowało mu wykończenia. Tym bardziej, że na ścianie gubił się, był mały i nieproporcjonalny w stosunku do płaszczyzny ściany.
 Cały haft
Góra

Lewa strona
Dół
Środek (nie zauważyłam nitki  na listku i zdjęcie zrobiłam z nią)

 Czym wykończyć taki ludowy kilimek? No jak to, czym? Albo frędzle, albo chwosty. Frędzle odpadły w przedbiegach, bo nie pasowały stylistycznie. Przyłożyłam, obejrzałam i stwierdziłam, że wygląda to dosyć tandetnie. Wobec tego zabrałam się do robienia chwostów. Musiałam zrobić wszystkie, by móc stwierdzić, czy pasują.
 Cały z chwostami i wykończoną górą
 Może z tymi chwostami też nie trafiłam, ale wyglądają o niebo lepiej od frędzli.  Kolory też dobrałam takie, by raczej się zgubiły przy hafcie, niż go stłamsiły swoją obecnością. Jedno, co mi się mało udało, to srebrne kółeczka. Ładniej wyglądałyby takie przydymione, ale nie znalazłam ich w sklepach ani w odpowiedniej wielkości, ani w takim kolorze.

Kolory nici do elementów wzoru dobierałam sama.
Wiszący na ścianie.
Materiały
Tkanina: len w szarym kolorze( dosyć cienki i luźno tkany)
Nici: mulina DMC, Ariadna, Anchor, mulina DMC Variations, Coloris, mulina Anchor Multicolor
Wielkość samego kilimka  (bez chwostów)- 40/26 centymetrów
Długość chwosta 11 centymetrów. 
To jest wzór
A tu warianty kolorystyczne



19 komentarzy:

  1. Też uważam że kilimek to najlepsza opcja.
    Bardzo efektowny wzór i pięknie prezentuje się na ścianie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy znalazłam wzór, miał być kilimek. Kiedy haftowałam opcje się ciągle zmieniały. Wróciłam do pierwszej.

      Usuń
  2. Bardzo mi się podoba ten ptasi kilimek ,jest taki wesoły.
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ptaszory są barwne, bo chciałam mieć coś bardzo pogodnego. Rzeczywiście, tworzy fajny akcent na ścianie.

      Usuń
  3. Podoba mi się ten klimek :) muszę trochę porzucić xxx na poczet innych haftów, bo mi się tęskni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty robisz takie różne rzeczy, że chyba Twoje XXX Ci się nie nudzą:) A ja teraz właśnie haftuję XXX.

      Usuń
  4. Bardzo fajnie wymyslilas z tym kilimkiem, ja niestety musze uważać co wieś sam na ścianie..bo już nie ma miejsca. Kolory mi się podobają, na ludowo tak musi być☺️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miało być kolorowo i wesoło. Następny kilimek powieszę chyba w łazience:):):)

      Usuń
  5. Podoba mi się. Tak prawdę mówiąc głównie brak zastosowania tego co wyhaftowane przystopował moje haftowanie. No bo poduszek z haftem nie używam, choć mi się podobają, obrazków wyprodukowałam już tyle, że w pewnej chwili każda z moich koleżanek miała jakiś u siebie i teraz wiszą u nich na ścianach, oprawione, pod szkłem. A teraz nic nie robię, wena poszła się paść na okoliczne łąki i nie nie chce wrócić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak coś sobie planuję zrobić, to nie zawsze ma to zastosowanie- idzie do pudła, a potem nagle jest jak znalazł. Tak niedawno poszły z domu dwie zawieszki, które leżały w pudle i czekały na właściciela.
      Nie chcę dawać haftów pod szkło, jakoś mi to razem nie pasuje.

      Usuń
  6. Ojej jak ja lubię takie hafty. Jestem wielką pasjonatką folkowych rzeczy . Kilimek wyszedł przecudny , a chwościki dodały smaczku . Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szukałam podobnego wzoru, bo jeszcze jeden by się przydał na przeciwległą ścianę. Na razie szukam dalej.

      Usuń
  7. Rzeczywiście taki inny od tych, które ostatnio prezentujesz ale równie piękny. Powiem Ci szczerze, że z ogromną przyjemnością powiesiłabym taką pracę u siebie w domu. Nie jestem jakąś wielką miłośniczką folkloru ale czasami przemawia do mnie tak jak ta praca. :)
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie jest typowy folklor. To był rysunek, a wszytkie te wypełnienia ptaków i kwiaty sama kombinowałam.

      Usuń
  8. Piekne prace.Ja nazywam sie Justyna I szukam pan ktore chcialyby uczyc inne kobiety haft, rysunku, szydelkowania I innych form rekodziela.Oczywiscie za wynagrodzeniem. Warsztaty odbywalyby sie w okolicach Elblaga I Tczewa. Nie mam pojecia skad Pani jest Ale jesli jest Pani zainteresowana lub zna kogos kto szuka takich mozliwowsci prosze o kontakt: ruda19822@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, mieszkam w zupełnie innym miejscu, od Elbląga jest to chyba z 400 kilometrów. Proszę poszukać na stronach Internetowych wklepując hasło- warsztaty, hafy, rękodzieło, dodając Elbląg lub Tczew. Coś powinno wyskoczyć.

      Coś takiego mi wyskoczyło
      https://www.portel.pl/jej-portel/warsztaty-decoupage-w-kreatywni/50372
      https://www.facebook.com/KREATYWNIA-188272297871904/

      Usuń
  9. Uroczy kilimek - sympatyczny wzór i wesołe kolorki :))).
    Do wykończenia dołu mogą być też malutkie pomponiki, są takie gotowe na taśmie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbowałam takich pomponików, ale były cit małe- nie trzymało to proporcji. Chwosty też skracałam, by nie btły za długie. Pomponiki wykorzystam do czegoś innego:)

      Usuń
  10. Cuda tu Pani wyprawia. Pięknie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zainteresowanie moim blogiem.
Będzie mi miło, gdy zostawisz komentarz. Staram się odpowiadać nawet w starszych postach.