środa, 26 września 2018

Chimera

Chimera, a może to gryf? W każdym razie powstał nowy bestiozwierz.
Najpierw znalazłam to
 Zdjęcie jest niewyraźne, ale ja sobie zrobiłam wzór, jak trzeba, czyli taki.
Wycięłam środek z chimerą, bo nie lubię symetrycznych wzorów. Wyhaftować taką symetrię jest bardzo trudno.
Wyszło coś takiego. Od razu mówię, że kolory są przekłamane. Prawdopodobnie to wina światła.
Zaczynamy od głowy. łeb jest szary, dół łba koralowy, a ucho w koralowo- bordowe. Grzywa wyhaftowana jest wielokolorową nicią Tulip (YarnArt) ściegiem Pistils. Przód i tył szyi wyhaftowałam nicią DMC stare złoto, ściegiem płaskim, środek jest wyhaftowany ściegiem "bajo" wełną moherową z połyskującą nitką, a ściegi poprzeczne, przytrzymujące, wyhaftowane są nicią Yabali. Szyja jest dodatkowo obszyta złotą nicią Conitex.
"Skrzydła" chimery to aplikacja ze sztucznej skórki. Tył skrzydeł ma kolor koralowy, na nim naszyłam trójkąciki nicią Metalux koloru jasnego antycznego różu. natomiast przód skrzydeł jest zielony i na nim naszyłam nicią zieloną, tej samej marki, połyskujące, nieregularne gwiazdki.Tym sposobem skrzydła zwierza nabrały "średniowiecznego" charakteru. Chciałam, by góra skrzydeł była "postrzępiona", niejednolita, dlatego wyhaftowałam ją ściegiem Lazy Daisy, a same końcówki tych niby piór zakończone pętelką w kolorze starego, ciemnego złota (pętelka francuska).
Ogon sprawił mi trochę kłopotu. Nie bardzo umiałam się zdecydować, jaki ścieg wybrać. Wygrał zwykły łańcuszek. Użyłam koralowych nici Tulip. Środkiem, wzdłuż całej długości ogona biegnie złota linia.
Między częściami skrzydeł znajduje się złota tasiemka. Brzuch, przednie i tylne łapy haftowane są połyskującą moherową nicią ściegiem "bajo".
Cały haft wykończyłam kwiatowymi elementami.
Takim
I takim
Kwiaty rozmieszczone są nieregularnie. Każdy z nich jest w innym kolorze.
Chimera w ramce.

Całość 29x39
Haft na szarym płótnie lnianym, w czarnej ramie.:):):):):)




10 komentarzy:

  1. Niezwykłe są te Twoje prace, masz pomysły i świetne koncepty. Super.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Trochę musiałam się ngłówkować, z czego ją zrobić. Tym razem zrezygnowałam z perełek itp.

      Usuń
  2. Piękny, szlachetny, stylowy! Kojarzy mi się ze średniowiecznymi tkaninami. Gratuluję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. To miało być na wzór starej tapiceri. Miałam problem z doborem haftu na tło. Te kwiaty najbardziej pasowały, chociaż teraz widzę, że należało nadal szukać innych elementów w takim stylu.

      Usuń
  3. Niesamowite stworzenie wyhaftowalas! Detale, kolory (dlaczego przeklamane? ladne), swietne :) Wszystko gra!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To "skrzydło" nie jest pomarańczowe, tylko ciemno koralowe, "pióra" są ciemno bordowe. I znowu jest mi nijako, bo w oryginale to wygląda o wiele lepiej.

      Usuń
  4. Fajna ta chimera!!! A ta nić, którą haftowałaś łapy daje fajny efekt, nawet pomyślałam, że to jakaś aplikacja.A ten grzbiecik- zabójczy- super wyszło.
    I w tych kwiatkach wygląda fajnie, tak jakby się nimi bawiła.Całość w porządku.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest cieniutki, połyskujący moher. Namęczyłam się, bo blokował się przy przeciąganiu przez materiał. Daje fantastyczny efekt- łapy są puchate. Kwiatki dołożyłam, żeby wypełnić tło- chciałam, by było inaczej niż dotychczas.

      Usuń

Dziękuję za zainteresowanie moim blogiem.
Będzie mi miło, gdy zostawisz komentarz. Staram się odpowiadać nawet w starszych postach.