Te zawieszki zrobiłam wiosną. Takie małe bździągwy, które są przerywnikami w większym hafcie. Nie obwieszam nimi domu, chowam do pudełka. Przydadzą się do realizowania kolejnych celów charytatywnych.
Lubię ten rodzaj haftu. Nie są to krzyżyki, ale haftuje się na kanwie, bo łatwiej odliczać wzór. To znaczy ja tak haftuję. Kto potrafi na lnie, to haftuje na lnie. Ważne, by tkanina miała równomierny splot
Haft ozdobiłam koralikami. Bardzo podoba mi się zestaw kolorów- fiolet, złoty i oliwkowy.
Ptaszydło to blackwork embroidery- specyficzny rodzaj haftu. Używa się do niego czarnej nici, a ścieg jest najczęściej liczony.
Następna zawieszka zdobiona jest, przede wszystkim, koralikami.
Taki wesoły akcent do przyozdobienia czegoś.
Super wszystkie, ale ptaszydło wygrywa!
OdpowiedzUsuńTaka sobie dzięciolina marna:) Faktycznie, ma charakter:):)
UsuńPiękne prace. Nawet nie wiem czy któraś podoba się mi mniej czy bardziej. Wszystkie.
OdpowiedzUsuńKażda jest inna:) Ja lubię je wszystkie:)
UsuńCzarna ptaszyna najbardziej mi się podoba, ale inne też ładne, nie da się ukryć.
OdpowiedzUsuńPrzez Ciebie znów mnie ciągnie do haftu, ale mam hamulec- zrobił mi się wysięk w prawym nadgarstku i na dodatek mnie boli.
Współczuję Ci bardzo. Trzeba hamulec wyleczyć, a potem wyhaftować coś niedużego, by ręki nie przemęczyć
UsuńFajne zawieszki min. dlatego, że każda zrobiona inna techniką.
OdpowiedzUsuńAle te pedzelki , czy tam chwościki sa super.
Te chwościki tworzą fajnie wykończenie, jednak nie do każdej zawieszki pasują. Czasem daję koralik, a czasem zostawiam sama zawieszkę.
UsuńJak ja chciałabym mieć więcej cierpliwości, by stworzyć te cuda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mnie też czasem brakuje cierpliwości, a czasem choruję na słomiany zapał. Chwytam za robótkę, doprowadzam do pewnego momentu i odkładam totalnie znudzona. Takie małe formy mają szansę doczekać się zakończenia.
Usuń