poniedziałek, 4 września 2017

Złamałam się...mysz i truskawka.



Ze mną to tak, jak z tą żabą, która zarzekała się, że do wody nie wskoczy, a potem….chlup! do kałuży.
Niedawno pisałam, pokazując serduszko z motywem lawendy, że na razie haftowania krzyżykami mam po uszy i ten rodzaj ściegu odstawiam. Ale jak tu się oprzeć, kiedy widzi się coś tak fikuśnego i fajnego?

Mysz- wzór i  z opis wykonania znalazłam TU
Truskawkę wraz ze wzorem   i z opisem wykonania znalazłam TU
 Postanowiłam sobie takie dwa cacuszka wyhaftować. Najpierw zrobiłam mysz. Na szarym tle wyhaftowałam motywy, potem zszyłam na brzuszku i wypełniłam wypełniaczem. Ogonek zrobiłam z drutu owiniętego włóczką. Dół myszy stanowi filcowe kółko. Myszka ma 5,5 centymetra wysokości. Drobiazg taki maleńki.  
Z boku
Z tyłu

 
Z przodu
Potem zabrałam się za truskawkę. Wyhaftowałam motyw, ozdobiłam koralikami, zszyłam bok, wypełniłam, ściągnęłam bardzo mocno górę truskawy. Następnie ze wstążki nawinęłam listki, przyszyłam. Górę wykończyłam nakładką biżuteryjną. Truskawka wisi na podwójnej nitce muliny. Wielkość truskawki od góry do czubka na dole- 5 centymetrów

Góra
 Truskawka leżąca:)
Trudności?
Generalnie nie zdawałam sobie sprawy, że te drobiazgi rzeczywiście będą takie maleńkie. Wszystko, od początku do końca, opierało się na misternym dziubdzianiu- najpierw motywów, a potem zszywaniu. Dodatkową trudnością była twarda kanwa, na której haftowałam. W oryginale obie rzeczy są haftowane na tkaninie (chyba lnie). Bardzo źle ściągało się kanwę u góry truskawki. Inaczej też wykończyłam tę górę. Nie haftowałam wstążeczką listków, a nawinęłam ją i przymocowałam w środku góry tak, że tworzyła luźne listki.
Przy wykończaniu myszy miałam problem z zamocowaniem ogonka. Przechylał się na wszystkie strony i za żadne skarby nie chciał sterczeć pionowo. Musiałam go „usztywnić” przyszywając gęsto wokół u podstawy. 
Obie bzdetki zajęły mi 4 wieczory i poranek niedzielny.
Ogólnie biorąc, chyba nie jest źle. W planie mam następne z innymi motywami. Na razie biorę się za zakładki do książek.

 





7 komentarzy:

  1. Fajne maleństwa! :)
    Ogonek myszki nie przekręcałby się gdybyś na jednym z końców druta, tego w podstawie, zrobiła pętelkę, na płask przylegającą do podstawy. Pętla z drutu mogłaby biec rantem podstawy, w trakcie zszywania można by ją objąć szwem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, pomysł z drutem dookoła podstawy całkiem niezły. Wypróbuję:) Dzięki:)

      Usuń
    2. To trzeba dopracować, bo to pierwszaki. Pani w podanym blogu ma niezłą wprawę w robieniu różnych takich rzeczy. W ogóle Rosjanki mają coś takiego, co nazywa się Master Kłass (klasa mistrzowska) i stamtąd ściągam, pomysły. Jednak technicznie to ja jestem 100 lat za łopicami, jak tu się na cieszyńskim zwykło mówić.

      Usuń
  2. Podobają mi się te maleństwa z haftem krzyżykowym.
    Rosjanki faktycznie mają jakąś niebywałą cierpliwość w pracach ręcznych.Często oglądam ich prace koralikowe i podziwiam wykonanie. Ale wiem, że wielu z nich to bym nigdy nie założyła na siebie. W większości to taki beadingowy hot couture. Najczęściej te koralikowe prace kojarzą mi się nieodparcie z tytułem mojego bloga- cobytujeszcze?
    A co to są "łopice"???
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To, co robię, też raczej składam do pudełka. Jednak mysz została natychmiast zaanektowana. ona dużo ładniej wygląda w oryginale, bo na zdjęciu to taka niedopracowana jest- powiększenie jest bezlitosne, normalnie tych potknięć nie widać.
      Znalazłam piękne ptaki broszki, wykonane przez artystkę Rosjankę. Nawet "posklejałam" z różnych fotek tutek, ale nie potrafię się zabrać za to. Ptaki są zdobione cekinami i koralikami, takie cacuszka.
      Łopice to po cieszyńsku małpy. Być 100 lat za łopicami to znaczy mieć "tyły" w czymś.

      Usuń
  3. Mysz jest niesamowita. Zdaje się, że podobną robiłam na zajęciach praktycznych ZPT w szkole podstawowej.
    Pozdrawiam
    https://goodmorning73.blogspot.com/
    https://zolza73.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prototyp- pierwsza.Jak to pierwszej, trochę jej brakuje. Ale ściżeka przetarta i wiem, jak robić, by nie było wpadek.

      Usuń

Dziękuję za zainteresowanie moim blogiem.
Będzie mi miło, gdy zostawisz komentarz. Staram się odpowiadać nawet w starszych postach.