Nazwałam je trzciniaki, bo kojarzą mi się z tymi małymi ptaszkami, siedzącymi na długich, wiotkich łodygach trzciny.
Tym razem wypełniłam haftem cały wzór.
Kolorystyka taka sama, jak na oryginalnym witrażyku. Niestety, nie zapisałam go sobie, i musicie mi uwierzyć na słowo. Wzór znalazłam na Pintereście.
A tu na ścianie, gdzie jest powieszona cała kolekcja ptaków. Ten jest 16ty.
Tkanina- szara bawełna.
Nici firm: DMC, Ariadna, Anchor.
Średnica haftu 13 cm.
Jest po prostu śliczny!!!!!! Uwielbiam witraże, w każdej postaci.Już szesnasty obrazek? Ciekawa jestem do ilu dociągniesz.
OdpowiedzUsuńMiłego;)
Już jest i 17ty. Tak z marszu mi się wyhaftował:):):) Kończę 18ty:)Nie wiem do ilu dociągnę. Mam jeszcze sporo różnych wzorów ptaków, które chciałabym wyhaftować:)
UsuńJest obłędny, bardzo mi się podoba. Musiało się przyjemnie wyszywać. Pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńRobiłam go z przerwami, bo wypełnianie szybko mi się nudzi, ale samo haftowanie było fajne.
UsuńMistrzostwo!!!! Jesteś mistrzynią haftu. Twoje prace nie tylko się podobają, ale ZACHWYCAJĄ. Wyszywany witraż, no dzieło sztuki. Podziwiam Twój talent, a zaskakujesz, co chwilę. Ja sobie myśl, że już widziałam szczyt haftu, a Ty podnosisz poprzeczkę. Jesteś mistrzynią! <3
OdpowiedzUsuńDzięki za uznanie, ale do mistrzostwa mi tak daleko, jak stąd do księżyca. I nie jest to kokieteria. Cieszę się, że moje prace podobają się odwiedzającym ten blog. Cieszę się, że podobają Ci się moje hafty. Miło, kiedy ktoś docenia i nie patrzy na to, co robię z obrzydzeniem:)Doceniam Twoje zdanie, bo masz tzw. oko, widzisz i czujesz to, co chcę przez te hafty przekazać, albo w jaki sposób chcę pomysł/haft ukazać:)
UsuńWitaj :)
OdpowiedzUsuńZnalazłam Ciebie poprzez wpis na blogu naszej wspólnej znajomej ,,Z kotem na kolanach". I nie pomyliłam się :D. Uwielbiam haft, kiedyś nawet sama wyszywałam ale nie takie piękne wzory jak Ty, raczej pozostałam na poziomie podstawowym, ale miłość do tej czynności pozostała :D
Uwielbiam ciepłe, serdeczne, twórcze a przede wszystkim ,,pozytywne" blogi.
Serdecznie pozdrawiam :)
Ps. Ja sobie sama wybieram blogi, które chcę obserwować pod kątem moich zainteresowań, absolutnie nie oczekuję wzajemności :) Owszem będzie mi miło jak każdemu ale szanuję odmienne zainteresowania autorów blogów, które poczytuję :)
Jeszcze raz pozdrawiam :D
Bardzo, bardzo mi miło, że zajrzałaś i podoba Ci się to, co robię. Moja technika hafciarska jest w powijakach, ale do końca nie jestem przekonana, czy chce , by doszła do etapu "starości". Wyznaję zasadę "nic na siłę". Haftowanie ma mnie cieszyć, bawić i dostarczać wiedzy w pewnym zakresie. To mi wystarczy, by to lubić. Przeważnie piszę, skąd czerpie inspiracje i podaję źródła wzorów-zdarza mi się napisać coś więcej na ich temat.
UsuńNa ogół odwiedzam blogi osób, które u mnie komentują, a potem tam regularnie bywam:)
Jeśli twoje technika jest w ,,powijakach" to nie wiem jak nazwać moją :D. Pięknie, naprawdę pięknie :D I oby jak najdłużej sprawiała radość :D
UsuńDzięki:)
UsuńPrzepiękne hafciki... perfekcyjnie wykonane
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :)
Dziękuję:)
UsuńO kurcze, znowu zaskoczenie.Kolorowo, a wszystko idealnie gra.
OdpowiedzUsuńPatrzę na Twoje ptaszydła i mam ochotę spróbować w ten sposób haftowwać. W końcu powinniśmy się uczyć od najlepszych.
Kiedyś, jeszcze jak robótki ręczne nie były wyborem, a koniecznością, coś tam robiłam haftem płaskim.
Ja ciągle próbuję i ciągle coś nowego w głowie szumi:):) Te trzciniaki są jak prawdziwy witraż- cały jest zahaftowany. W poprzednim zrobiłam haftem tylko linie "szybek". Wydaje mi się, że haft płaski ma dużo różnych możliwości:)
UsuńA gdzie zdjecie sciany z ptaszorami????????????? :):):)
OdpowiedzUsuńTych ptaszorów jest 22. Nie obejmę całości, a fotki z kawałkami zajmują kupę miejsca na pasku. Muszę coś wykombinować:)
Usuń