Czasem chce mi się haftu,
który robiłby się szybko oraz by go szybko przybywało. Znalazłam na YT kiedyś
tam, w zamierzchłej przeszłości, filmiki z bardzo interesującym haftem.
Obejrzałam i postanowiłam, że może kiedyś… może…. A teraz wróciłam do nich. Nie
mogłam znaleźć nazwy rodzaju haftów, która była mi potrzebna do dalszego
szukania instrukcji do ściegów i wzorów do haftu. Panie na filmach mówiły w
języku brazylijskim, dlatego szukałam pod hasłem: "haft brazylijski”.
Ciągle wyskakiwało mi rococo. Nie będę zanudzać. Dotarłam wreszcie, po kilku
godzinach poszukiwań, do nazwy. Ten rodzaj haftów nazywa się "haft
fantazyjny" lub "fantastyczny" w znaczeniu niezwykły (fantastic).
Fantazyjny ponieważ polega na wszelkiego rodzaju wariantach przeplatania nici
na określonej „siatce". Dodatkową cechą jest to, że rzadko przeprowadza
się nici przez materiał. Robi się kanwę na materiale, a potem się oplata. Super
sprawa, bo rezultat można szybko zobaczyć. Mniej super kiedy się pomylisz
- klapa.
Znalazłam stronę z filmem,
wzorem i gotowym haftem****
Oryginalny haft
Obejrzałam
filmik. Ok. Skopiowałam wzór, dobrałam materiał i nici, i włączyłam jeszcze raz
filmik, by zacząć haftować równolegle z haftem pokazywanym przez
Brazylijkę.
Trochę to uciążliwe, bo co ścieg, to STOP, ale jakoś szło. Po chwili zorientowałam się, że coś innego mi wychodzi. Pani miała pętelki, ja łańcuszek. Mimo puszczania kilkakrotnie potrzebnego momentu instrukcji, nie wychodziło. Pani zasłaniała ręką ten jeden, decydujący moment. No to odpuściłam sobie film i zaczęłam haftować tak, jak zaczęłam na początku.
O tak
Trochę to uciążliwe, bo co ścieg, to STOP, ale jakoś szło. Po chwili zorientowałam się, że coś innego mi wychodzi. Pani miała pętelki, ja łańcuszek. Mimo puszczania kilkakrotnie potrzebnego momentu instrukcji, nie wychodziło. Pani zasłaniała ręką ten jeden, decydujący moment. No to odpuściłam sobie film i zaczęłam haftować tak, jak zaczęłam na początku.
O tak
Przeciąga się igłę pod
dwoma słupkami- pod tym, na którym jest oczko i pod następnym-wolnym. Następnie
układa się odpowiednio pętelkę, przeciąga przez nią igłę z nicią i lekko
zaciąga na słupkach. Problem jest w ułożeniu pętelki. Trzeba spróbować i
patrzeć, jak układa się oczko, bo ja tu nie potrafię tego porządnie pokazać.
Uwaga- nić sama układa się w pętelkę, ale to nie jest ten sposób, trzeba nic
odwrócić i spróbować, czy wyjdzie oczko łańcuszka (w razie błędu łatwo się
"cofnąć'- spruć).
I przeciągnąć igłę przez oczko
Potem znowu położyć igłę pod słupek, na którym jest oczko i następny wolny słupek, zrobić pętelkę i przeciągnąć przez nią nitkę
Zrobiłam dwa okrążenia
czerwoną nitką, potem różową i żeby kwiat nie był zbyt ciężki, zostawiłam wolne
na końcu słupki. Jednak kolorystycznie czegoś mi brakowało. Wykończyłam kwiat
prostym ściegiem, białą nicią.
Podkłada się igłę pod
słupek i przeciąga pod nim nić. Następnie podkłada się jeszcze raz igłę pod ten
sam słupek
Wychodzi taka ładna przeplatanka.
Ten ścieg, który zrobiłam, zamiast ściegu pokazanego na filmie, to nie jedyna zmiana.
Tak wygląda oryginał haftu, z "prawidłowym" ściegiem
Ten ścieg, który zrobiłam, zamiast ściegu pokazanego na filmie, to nie jedyna zmiana.
Tak wygląda oryginał haftu, z "prawidłowym" ściegiem
A tak mój haft
Środek kwiatka jest
haftowany pętelką francuską. Podobała mi się, więc zrobiłam tak samo.
Liście...hmmmm... miał być
haft szybki, to robiłam szybkim ściegiem- buttonhole, czyli taki do obszywania
dziurek od guzików. Ale liść wydawał mi
się jakiś pusty, a w tej pustocie nieproporcjonalny do dosyć "ciężkich"
kwiatów. Wypełniłam go prostym ściegiem wszytym między podstawowy. I wyszło na
to, że wcale nie było tak szybko:)
Małe kwiatki zrobiłam
w taki sam sposób, jak haftowany jest oryginał. Łodyżki również.
Te długie liście też
wyhaftowałam ściegiem takim samym, jak w oryginale. Nazywa się on ścieg cień,
ale moja mama haftowała mnóstwo rzeczy takim ściegiem i nazywała go:
"janina". Tak mi zostało w pamięci- ścieg "janina"
Dodaję jeszcze wzór, jeżeli
ktoś chciałby się skusić na ten szybki i dosyć łatwy haft.
Moja instrukcja odbiega od oryginalnej.
Mój
haft:
- materiał: perllen 25ct, kolor naturalny
- nici: czeski kordonek Snehurka (trochę cieńsza od polskiego kordonka 8), do haftu brałam nić podwójną, bo materiał jest dosyć mięsisty. Tylko małe kwiatki i jasne łodyżki są haftowane nicią pojedynczą.
Haft wykorzystałam do uszycia poduchy,
- materiał: perllen 25ct, kolor naturalny
- nici: czeski kordonek Snehurka (trochę cieńsza od polskiego kordonka 8), do haftu brałam nić podwójną, bo materiał jest dosyć mięsisty. Tylko małe kwiatki i jasne łodyżki są haftowane nicią pojedynczą.
Haft wykorzystałam do uszycia poduchy,
PS. Po zobaczeniu po raz n-ty filmiku i po kilku próbach na innym kwiatku, wreszcie zajarzyłam, jak te pętelki instruktorka robi.
**** Niestety, film jest już niedostępny. Szukam na YT, ale nie wiem, czy znajdę. Artystka-hafciarka nazywa się Valquíria Campanelli
Jak wrzucisz w YT jej imię i nazwisko to wychodzą różne jej filmiki dot. haftu. Jest dużo ciekawych technik.Przed chwila tam zajrzałam.
OdpowiedzUsuńŻycie mnie nauczyło, że w robótkach ręcznych nie ma "samograjów" a pospiech jest wskazany tylko przy łapaniu pcheł, a już na pewne nie w hafcie czy szyciu oraz robieniu biżutków.
Podoba mi się ta poduszka.
Miłego,;)
Jest kilka jej filmików, ale tego jeszcze nie znalazłam. Natomioast na stronie, którą znalazłam, przed zrobieniem tego haftu, film jest usunięty.
UsuńWiele ostatnio filmików jest usuniętych, bo z czasem wygasa konto, które było założone do publikacji tego filmiku.
UsuńOna miała własną stronę na jakimś portalu- strona została, a film zniknął. Trudno, kto zechce coś takiego wyhaftować, skorzysta z mojej instrukcji, albo sobie swoimi ściegami wyhaftuje wzór.
UsuńCiekawie to wygląda. Czasem tez marzy mi się szybki efekt ale nie umiem. Z doświadczenia wiem, że jak robię coś żeby przyspieszyć proces to zawsze, ale to zawsze kosztem ostatecznego efektu, niestety.
OdpowiedzUsuńTeraz widzę, że środki kwiatów na poduszce są zwichrowane, ale to nie wina haftu, a ułożenia się materiału.
UsuńHaft ręczny to przecież nie maszynowy. Nie da się idealnie wyhaftować, a jak się da... to znaczy, że prucie było, czas leciał. Ja nie wiem, już pisałam i mam nawet na pasku notkę- to jest indywidualne, nie musi być ekstra super, przynajmniej ja tak to widzę. No i nie chodzi o bylejakość, ale jak jedna czy dwie nitki nie ułożą się, a nie ujmuje to urody haftowi, to nic się nie dzieje.
Oba hafty sliczne, i oryginal i twoj :) Cierpliwosc jest nagradzana!
OdpowiedzUsuńDzięki. Kiedy odpowiadałam Anabell, wpadło mi do głowy, że wzór jest bardzo ładny i można go wykorzystać, stosując inne ściegi.
UsuńNiesamowite! Ludzie potrafią wymyślić takie fajne, piękne rzeczy i skąd u nich jeszcze miejsce na tyle zła na świecie? Nigdy tego nie pojmę.
OdpowiedzUsuńMoc uścisków :D
A bo źli ludzie nie haftuję i nie tworzą ładnych rzeczy, tak sądzę. Źli ludzie mają w sobie dominujący gen niszczenia. Oprócz tego, są ludzie, którym robienie zła imponuje i ci są jeszcze do uratowania:) Robótek im do re,i nie damy, ale są inne męskie pokojowe pasje.
UsuńJaskółko jesteś niesamowita. Cudna praca. Szybka i łatwa?? Dla mnie na pewno nie :)
OdpowiedzUsuńA może jednak? Eeee... nic na siłę. Przyjdzie czas, spróbujesz.
UsuńSzczerze wyznam, że ogólnie mam gdzieś w szafie szalik, który zaczęłam jakieś 20lat temu na drutach hahahaha.
UsuńJa miałam dużą przerwę w szyciu i robótkach, a potem nagle coś mnie pociągnęło do nich i tak zostało do teraz:)
UsuńJaki cudny hafcik ale czy będzie łatwy dla mnie? nie wiem ale spróbuję może kiedyś. Twoje prace są niesamowite. Nieustannie Cię podziwiam:):):)
OdpowiedzUsuńTo naprawdę łatwy haft. Takie przewlekanie szybko idzie. I bardzo efektowny wynik:)
UsuńPotrzeba matką wynalazków. Kwiaty jak kwiaty, ale liście są świetne.
OdpowiedzUsuń:):):):) Kombinowane:)
Usuń