czwartek, 14 października 2021

Rosną zapasy- mulina Anchor i kordonek Puppets 8

 Dzieci zrobiły mi niespodziankę i przysłały z Anglii zestaw nici do haftowania. Są to nici firmy Anchor, które lubię najbardziej. Są miękkie, ładnie się układają i nadają haftowi lekki połysk. Gdyby ta mulina nie była najdroższą z dostępnych na polskim rynku mulin, to haftowałabym tylko nią. Już kiedyś dostałam od nich cały pęk muliny Anchor i doszłam do wniosku, że jest ona bardzo dobra. Ale jeszcze lepsza była mulina Peri Lusta, której już nie można dostać (dostałam wtedy kilka moteczków). O niciach do haftu pisałam TU, TU i jeszcze trochę ( patrz zakładka nici)

Moja ocena mulin jest taka:

- Anchor

- DMC

- nowa  Ariadna

- inne różne (czeska, chińska itp.)

Tych motków jest 50. Nawinęłam je na bobinki i zrobiło mi się w pudełkach z muliną ciasnawo.


W zeszłym tygodniu zamówiłam kordonek perle Puppets numer 8. Zamówiłam 13 szpuleczek z różnymi kolorami. W poniedziałek zadzwonił pan z pasmanterii z informacją, że nie mają dwóch kolorów i czy może zamiast zamówionych, dać motki z kolorami zbliżonymi. Zgodziłam się. 

Wczoraj dostałam przesyłkę z kordonkami, a w niej dwa motki jednego koloru. Zastanawiam się, czy pan był przytomny, kiedy mówiliśmy o różnych kolorach, czy po prostu upłynnił nadmiar motków z kolorem fioletowym. 


Nie lubię czegoś takiego. Ten kordonek kupiłam, by zobaczyć czy rzeczywiście perłówka tak ładnie wygląda w hafcie i czy bardzo różni się od kordonka polskiej Ariadny.

Wybrałam najtańszą perłówkę z ofert pasmanterii internetowych. Ta kosztowała 3.90 za motek, perłówka DMC kosztuje prawie 8 złotych. 

Kiedy kupuję coś to, aby wtopić w to koszt przesyłki, muszę zamówić więcej rzeczy, wtedy koszt przesyłki rozkłada się na cenę tych rzeczy. Dlatego zamówiłam kilkanaście kolorów i w tym przypadku ważne dla mnie było, aby kolory różniły się. Gdyby przesyłki nie były takie drogi, do próby mogłam zamówić parę motków i po sprawie. A tu mi pan posyła dwa takie same kolory. No cóż, płakać nie będę, ale trochę mnie to wkurzyło. Nie dość, że miały być  dwa kolory zbliżone, to jeszcze ten niby zbliżony okazał się powtórką zamówionego przeze mnie.

No, ale jakby nie było, w nici do haftowania jestem nieźle zaopatrzona.


Ta perłówka jest bardzo miękka i na szpulce ładnie błyszczy. Kolory są nasycone. Wyprodukowała ją MEZ  na Węgrzech. Motek ma 77 metrów i waży 10 gram. Nici są w 100 % bawełniane. Zaleca się szydełko o grubości o 1-1,25 mm.

Mnie te nici wydają się ciut cieńsze od typowego kordonka numer 8. Porównałam z muliną- wychodzi grubość kordonka równa, mniej więcej, czterem nitkom muliny.

Miłego dnia.


8 komentarzy:

  1. Warto by zadzwonić do tego pana i uświadomić jego "pomyłkę" Tak na przyszłość żeby był czujny.Co do kordonka ariadna ,to w hafcie needlepoint niestety mechaci się .Jeśli chodzi o szydełko - niewiem.Ja do haftu needlepoint używam snehurki -jest w porządku.Jak na moje potrzeby wystarczająca i niedroga.Anchor rzeczywiście jest najlepsza ,bardzo mi się podoba jej połysk.W sklepach stacjonarnych niestety już jej niema
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  2. No bo to szykował do wysyłki facet i to zapewne przy świetle sztucznym- po prostu w zależności od oświetlenia ten sam kolor wygląda inaczej, a facet nie wpadł na to, by sprawdzić kolor wg numeru.Ale uświadom mu tę pomyłkę.
    Serdeczności;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zadzwoniłam, pani przeprosiła za pomyłkę i zapytała, czy ma dosłać ten motek. To znaczy motek zbliżony kolorem do tego, który zamówiłam. Powiedziałam, że to jest bez sensu, ale mogliby na stronie, w ofercie zaznaczyć, że takich kolorów nie ma i nie było by kłopotu. Zbył te uwagę milczeniem. Niby wszystko było Ok, ale jednak czułam się jak intruz.
      Trudno, nie zależy mi akurat na tym sklepie.

      Usuń
  3. O, widzisz, mam snehurkę i to niezły zapas. Tak dumam nad tyn needlepoint i zastanawiam się, co nim wyhaftować. Oczywiście najprostszymi ściegami. Ta strona amerykańska na Waszym blogu jest nieaktualna, ale darmowe wzory sobie ściągnęłam z tej drugiej.
    Kiedy wznowiłam (coś tam ciągle haftowałam, ale niewiele) na większą skalę swoją przygodę z haftami (jakieś 15 lat temu), haftowałam tym, co miałam, czyli głównie kordonkiem i muliną Ariadny (starymi). Następnie kupiłam całą paletę kolorów Ariadny (już tej nowszej). I to był błąd. Ona naprawdę skręca się, mechaci, jest twarda (zależy od koloru)- mówię o haftach płaskich. Zaczęłam kupować DMC, ale była droga w stosunku do Ariadny. No i wtedy dostałam z Anglii pierwsza, ogromną partię Anchora. Zakochałam się w tej mulinie.
    Dostałam też w prezencie mnóstwo nici DMC, Anchor i innych od Anabell. Super prezent.
    Teraz Ariadnę używam do krzyżykowego(do wykończenia zapasów=, a DMC i Anchor do pozostałych haftów.
    Nie będę dzwonić. W tej pasmanterii nic mnie już nie interesuje, a tego kordonku nie będę kupować. Mało różni się od kordonków (nie perle) innych firm. Kordonka numer 8 mam całkiem spory zapas. Gdyby kordonek numer 5 nie był taki drogi. Najlepiej nadaje się do hardangera, na którego haftowanie też mam ochotę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Coś takiego, a ja mam właśnie wrażenie, że Anchor jest bardziej matowy niż DMC. Anchorem co prawda niewiele haftowałam, w ograniczonej palecie kolorów, i tylko needlepoint (nie licząc drobnych wstawek w kilku innych haftach, jak mi akurat kolor pasował). Owszem bardziej jakby miękki, ale efekt wizualny bardziej mi odpowiada w DMC. Ariadny miałam kiedyś jakiś kawałek dostany od kogoś, ale to w ogóle nie ta liga, haftowałam dla przyjemności (głównie krzyżykami), więc zależało mi na dobrej mulinie, kupowałam w zasadzie tylko DMC, poza krótką przygodą z Anchorem, który mnie nie przekonał do siebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba zależy o rodzaju haftu. Panie, które haftują krzyżykiem, też zdecydowanie wolą DMC. Ja haftuję więcej płaskim i wydaje mi się, że Anchor jest minimalnie grubszy oraz lepiej kładzie nitkę. No i połysk też może zależeć od tego. Nie wiem, czy też nie odgrywa roli rodzaj tkaniny oraz wielkość krzyżyka. Na kanwie o dużych oczkach to i Ariadna dobrze wygląda, i dobrze się nią haftuje, bo luźno przechodzi przez oczko, mniej się mechaci. A może to po prostu kwestia przyzwyczajenia?
      Na razie to moje zapasy muliny wychodzą pół na pół DMC i Anchora. Ariadny też jeszcze jest sporo. Tej używam do robienia np. chwostów

      Usuń
  5. Masz super zapasy , które przydadzą się na nadchodzące długie wieczory. Pozdrawiam serdecznie 🍁🍁🍁🍁🍁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, zapasy mam spore i to nie tylko nici. Sporo mam tez kanwy i innych tkanin. Muszę przyhamować z zakupami.

      Usuń

Dziękuję za zainteresowanie moim blogiem.
Będzie mi miło, gdy zostawisz komentarz. Staram się odpowiadać nawet w starszych postach.